Messa Pub & Restaurant

Ponoć najlepsze miejsca odkrywa się przypadkiem... i tak było i tym razem. Pomyłkowy zjazd z ronda zaprowadził nas do urokliwej restauracji nad zalewem z widokiem na marinę. Bardzo dobre burgery , przepyszny makaron i rewelacyjna beza , ktora byla tak dobra ,że nie zdążyłem zrobić zdjęcia 😍( a z tego co wiem niektorzy szczególnie dla niej tu przychodzą) pomimo zlej aury pogodowej lokal i jedzonko 10/10

Ładne miejsce nad wodą z widokiem na marinę. Uprzejma i pomocna obsługa. Zamówiliśmy burgera, zupę rybną i dorsza, dania smaczne, ceny dopasowane do wielkości i jakości. Ładny taras , niewiele miejsca w środku , ale przyjemny klimat .

Sałatka z kurczakiem smaczna, polędwiczki wyglądały fajnie (niestety nie próbowałem), ale burger... 36-38 zł w zależności od wersji, bułka zbyt miękka, nadmuchana i bardzo łatwo rozwalająca się (jak te kupne z dyskontów dedykowane do burgerów), przez co już w połowie jedzenia kanapka zaczęła się rozpadać - stanowczo zalecam zmianę dostawcy i typu bułki. Mięso, hmmm... Możesz próbować zamówić krwiste, ale wybór jest jeden - beznamiętna podeszwa rodem z McDonald's, tylko nieco większa. Smażona długo na zbyt niskiej temperaturze, cienka, bez specjalnych walorów smakowych, które zwykle powstają pod wpływem reakcji maillarda.

Rada dla pani kelnerki - proszę informować klientów, że ignorujecie życzenia co do stopnia wysmażenia.

Bardzo przytulne miejsce znalezione przy okazji. Wyjątkowy wystrój, drewno, oświetlenie, liny, całe te żeglarskie dodatki wyglądają super. Piękny widok na marinę. " W takich pięknych okolicznościach przyrody" jedzenie smakowało wyśmienicie. Polecam herbatkę zimową i bezę na deser.

Miejsce położone w malowniczym punkcie miasta z panoramicznym widokiem na zatokę. To co jednak najważniejsze w restauracji czyli potrawy stoi na dobrym wysokim poziomie. Zaskoczyła nas też zupa rybna, która w tym miejscu jest serwowana zupełnie inaczej niż gdziekolwiek dotąd bywaliśmy. Na szczęście zaskoczenie nie było niemiłe bo było inaczej ale smacznie. Inne dania jak dorsz w cieście piwnym albo cała gama burgerów również bardzo smaczne. Jedyne za co bym odjął pół gwiazdki to niesprzątnięte po poprzednich gościach stoliki na zewnętrznym tarasie co przy braku tłoku nie powinno mieć miejsca. To jedyny drobny mankament jaki w tym miejscu się zdarzył bo cała reszta począwszy od kultury obsługi po jakość dań stoi na wysokim poziomie. Reasumując: ceny zupełnie normalne a jakość wysoka, nie pozostaje nic innego jak polecić tego miejsca.

Spędziliśmy 2 urlopowe wieczory właśnie w tym lokalu. Krewetki rewelacyjne jako przystawka super. Obsługa nas przyjemnie zaskoczyła - piliśmy pierwszego dnia piwo Książęce (lubię ale rzadko pije bo pszeniczne) i ja pije z sokiem marakujowym w ofercie do piwa był tylko malinowy, ale Pani kelnerka wymyśliła, że mają do drinków i było dokładnie tak jak lubię i oczywiście nic dziwnego w tym, ale następnego wieczoru inna kelnerka za mnie dokończyła, że ma być z tym sokiem po prostu zapamiętała rzadko się to zdarza. Pstrąga mogę również polecić na piątkowy wieczór. Pizza pyszna tylko nie dla 1 osoby, ale można spokojnie zapakować.

Nie polecam. Pyskata kelnerka nonszalancko olewa nasz stolik, bo obok trzeba się pouśmiechać do grupy 10 młodych Niemców, wiadomix - lepsze napiwki w ojro. Burger... no heloł raczej mini burger. Za 36 zł takie maleństwo, zapraszam do innych, gdzie poniżej 30 złotych dają o połowę większe i o niebo smaczniejsze. Buła zasuszona, sosu jak kot napłakał, mięsa zasuszony plasterek, jedynie dwa plasterki pomidora smakowały w miarę, pewnie malinowy z biedronki. Z całego burgera najlepsze były frytki. Idzie się tym zapchać ale bez większej przyjemności.

Miejsce intrygujące z pięknym widokiem na marinę przemiłe panie kelnerki dania super smaczne pretendujące do top of the top i dlaczego tylko 3 gwiazdki … niektóre ziemniaki były nie dopieczone twarde z pewnością miejsce ma potencjał