Restauracja Srebrna Rybka

Klimatyczna restauracja. Można się wyciszyć. Czteroosobowa rodzinka wyszła najedzona. Pięknie podana sielawa, plusem masełko czosnkowe, które było przepyszne.
Miła obsługa, kontaktowa, chociaż czas oczekiwania był moim zdaniem za długi.

Filet z sandacza bez smaku i trzeba wygrzebywać z niego ości. Obsługa miła choć nie ogarnięta. można zrobić to lepiej.

Znając ogólną ocenę z Google, nie nastawiałem się na dania od Gesslerowej. Jednak się zdecydowałem. Moja 5-osobowa rodzina wyszła ze Srebrnej Rybki i najedzona, i bardzo zadowolona z miłego pobytu w tym, zacisznym, klimatycznym miejscu. Wszystko, co dostaliśmy na stół, było pyszne, zwłaszcza gulaszowa (!), devolay, surówka z marchewki, kotlet wegański i ryba z tutejszego jeziora. Do tego miła obsługa i sprawne przygotowanie dań. Wrócę tu na pewno.

Krupnik bardzo smaczny, sielawa z frytkami nie powala bo jadłem lepsze, sandacz ciut za suchy ale frytki bardzo smaczne, wszystko ciekawie podane. Surówki bardzo dobre choć mało eco bo podane w plastiku. Obsługa sympatyczna i pomocna.

Restauracja nad brzegiem jeziora z widokiem. Jedzenie dobre, rosół gorący, schabowy robiony na bieżąco, świeże surówki. Po obiedzie warto się przejść na wieżę widokową, na szczyt której można windą wjechać!

Urokliwe miejsce. Restauracja położona niemal nad samym jeziorem Ińsko. Trochę zapomniana, odżywająca w okresie Ińskiego Lata Filmowego i pewnie w czasie Dni Ińska. Bywałem tam od lat i poza remontem, który odbył się kilkanaście lat temu raczej nic się szczególnego w otoczeniu nie zmieniło. Tam czas się zatrzymał w okresie lat osiemdziesiątych. Wcześniej była magia i charakter tego miejsca. Podobnie jak ILF. Odeszli jego twórcy, pozostała nazwa. Obsługa restauracji to młodzi ludzie, czasami krzątający się jakby nie wiadomo po co. Stare pomalowane olejną stoliki czekające na wytarcie po rozlanej kawie, chwiejący się płotek z lin okrętowych i rozwodnione drinki. Jest jeszcze mostek przez bajorko - stawek. Wszystko niby przygotowane na gości, ale trąci ajentem, który robi wszystko aby to utrzymać. Restauracja nic wspólnego nie mająca ze srebrną a tym bardziej rybką. Ale pomimo wszystko polecam, chociażby dla widoków jeszcze nie skażonego jeziora Ińsko i wspaniałego powietrza Wyżyny Ińskiej.

Szczerze polecam. Byliśmy ze znajomymi dwa dni w Ińsku i dwa razy byliśmy na obiedzie w tej restauracji. Każdy zamówił coś innego i wszystkim smakowało, (dlatego wróciliśmy na drugi dzień.) Na jedzenie nie czeka się długo.

Trochę się obawialiśmy niskiej noty na Google (3.3) ale podjęliśmy ryzyko tym bardziej że niewiele było alternatyw a my bardzo głodni. Okazało się że jedzenie świeże, pyszne, i duże porcje. Więc mogliśmy się najeść. Polecam