Domowe obiady

Szału nie ma. Poniżej przeciętnej i wakacyjnych oczekiwań, poza cenami. Liczyłem się z tym że będzie drogo i było drogo. Dorsz z frytkami rodzinie smakował. Natomiast makarony ze zdecydowanie zbyt dużą ilością zawiesistych sosów i obfitością ziela angielskiego w ziarnach (???) mimo ze byly to dwa różne smaki. Placek węgierski przeciętny i malo pikantny. Jednym słowem da się zjeść, ale raz byłem i wystarczy!
Ps. Co ciekawe byl to lokal a największej liczbie zajętych miejsc w okolicy (to nas do niego przekonało). To co serwują te pozostałe????

Nie jestem zadowolona. Frytki przygotowane dużo wcześniej. Ryba nierównomiernie przyprawiona. Raz bez smaku a raz na maxa :-P
Jedyne co ok to surówka i schabowy.
Ceny jak wszędzie czyli lepiej wybrać się w inne miejsce. Skusiłam się ze względu na to że miały to być domowe obiady. Przeliczyłam się

Pierogi ukraińskie (ruskie) miały bardzo mało sera w farszu, prawie same ziemniaki. Do tego były podane prawie zimne.

Tragedia, niedosmażone ryby stoliki tłuste ceny wygórowane nie polecam

Bardzo przyjemne miejsce przy głównej drodze, ładnie zaaranżowane w starym stylu lecz bez przesady. Zamówione jedzenie to zupa pomidorowa, flaki pomorskie, gulasz myśliwski i schabowy staropolski. Pomidorówka dobra, zrobiona inaczej niż w większości barów, flaki również nam smakowały, odpowiednio pikantne i doprawione. Schabowy bardzo dobry, panierka nieco sucha ale przypadła mi do gustu, nie było zbyt tłusto, kapustą zasmażana również ok. Gulasz również bardzo dobry choć nie pikantny co mnie pasowało mimo tego. Porcje dość spore, ilość zupy pozytywnie mnie zaskoczyła. Ogólnie polecam to miejsce, wydaje się kameralne pomimo głównej ulicy i zgiełku.

Jedzenie okropne ,nie polecam wcale , omijać szerokim łukiem... Jedzenie na papierowych tackach ,sztućce tłuste ,surówki stare w pełni sezonu . Porażka totalna ,a największym szokiem i obrzydlistwem było podanie dziecku jeszcze zamrożonego w środku stripsa z kurczaka.

Jedzenie bez przypraw, schabowy nie słony, ziemniaki niedogotowane, kapusta zasmażana na starym tłuszczu i chyba z brudnej patelni. Gulasz myśliwski to żaden gulasz tylko pseudo potrawka z wieprzowiny trzeciego gatunku z chrzęściami, z odrobiną papryki i pieczarek, bez żadnego sosu (!) i bez przypraw. Lepiej unikać

Nie polecam, karkówka podana jakby z jakimś glutem, nuggetsy jakby z mielonki i surowe w srodku. Nawet frytki byly beznadziejne. Omijać szerokim łukiem.