THE BEST THAI AND SUSHI

Skusiła mnie na wizytę tu koleżanka z pracy, która twierdzi, że właśnie tu serwują najlepsze sushi w Szczecinie :)
Dla mnie niestety nie przebiły mojego szczecińskiego faworyta, ale były napwawdę dobre :)
Zamówiliśmy zestaw The best z kilkoma rodzajami rolek. Wszystkie smaczne, lecz wybitne były tylko te z krewetką w tempurze - świetne połączenie smaków!
Obsługa miła, nie powiedziałabym, że szybka, ale ok uwzględniając ilość gości. Chyba potrzeba po prostu większej ilości kelnerów.
Na zamówienie nie czekaliśmy długo.
Wystrój całkiem fajny, ale może nie do końca są to klimaty azjatyckie.
Minus - słaba wentylacja w łazience oraz fakt, że było tam bardzo zimno.

Najlepsze sushi jakie jadłam❤️ polecam tempura roll, samurai i crazy roll
Obsługa bardzo sympatyczna

Bardzo fajny lokal .jedzenie jest bardzo smaczne .obsługa jest na bardzo wysokim poziomie.Kelnerka za każdym razem gdy przechodziła niepytajac odrazu polewała wódeczkę gdy było pusto w kieliszkach co było bardzo fajne.w karcie jest bardzo dużo dan więc każdy znajdzie tu coś dla siebie a jeśli niewiesz co wybrać obsługa odrazu ci doradzi .lokal jest bardzo klimatyczny i czysty można się tu poczuć jak w Tajlandi .Napewno warto tu wpaść by popróbować sushi i spędzić miło czas .my ten lokal możemy kazdemu polecić i napewno tu wrócimy.na samą myśl robię się głodny.Trzeba dodać że każdy z obsługi kelnerka pani kierownik sali czy kucharz są zawsze uśmiechnięci i bardzo mili.

Zamówienie wg pyszne.pl powinno dotrzeć w 89 minut, co jest długim ale w moim wypadku akceptowalnym czasem. Po 109 minutach zadzwoniłem do lokalu gdzie roześmiane panie poinformowały mnie, że "mogę już czekać pod drzwiami bo zamówienie będzie lada chwila". Po 125 minutach zadzwoniłem kolejny raz z prośbą o kontakt z kurierem, a nie zbywanie mnie kłamstwem. Pani poinformowała mnie, że kurier ma jeszcze cztery zamówienia i będzie z jedzeniem do 30minut… W efekcie zamówienie złożone o 20:20 dotarło chwilę przed 23, co skutkowało zimnym jedzeniem. Jedną z zamawiających była osoba silnie uczulona na orzechy, a do dania nr 5 "Phad phak prum vege" dodano tofu oraz orzechy cashew których nie ma w menu! Dopiero po kilku kęsach zorientowała się o ich obecności. Takie postępowanie może skończyć się reakcją anafilaktyczną u Państwa klientów. W załączniku zdjęcie dania z nieplanowanymi składnikami.

Nie ma tragedii jednak do perfekcji równie daleko. Najpierw chwilę zajęło znalezienie obsługi odpowiedzialnej za część zlokalizowaną na dworze. Jednak później pani kelnerka zdecydowanie na plus. Wydaje się, że ogólnie panuje tam spore zamieszanie mimo praktycznie braku klientów w czasie mojej wizyty.
Co do jedzenia to mogę polecić talerz przystawek(satay, sajgonki). Jedna uwaga - fajnie jakby sos orzechowy do sataya z kurczaka nie był serwowany prosto z lodówki. Trochę wyższa temperatura zdecydowanie lepiej by pasowała. Ostra zupa z krewetkami smaczna. Co do dań głównych - Pad Thai zupełna porażka. Rozgotowany makaron, mdłe, bez smaku. Beef stirr fried basil smaczne ale jednak spodziewałem się czegoś co bardziej mnie zachwyci.
Podsumowując, raczej głodni stąd nie wyjdziecie ale czy będzie to smaczne to już zależy od szczęśliwego trafu przy wyborze dań.

Przepyszny pad thai z krewetkami. Sushi swiezutkie i znakomita margarita! Bylam z rodzina i wszystkim bardzo smakowalo. Napewno wrocimy :)

Mieszane uczucia. Zamówienie zamiast po 80 minutach dotarło po dwóch godzinach, kompletnie zimne. Zadzwoniłam do restauracji spokojnie wyjaśnić sytuację i usłyszałam „pani tu dzwoni z pretensją, a to stava tak długo wiozła. Czego teraz pani oczekuje?”. Biorąc pod uwagę, ze dostawa kosztuje 15 zł- kompletna porażka. Zrozumiałabym wszystko, ale nie opieszałość pani w słuchawce.
Bardzo dużo uwagi przyłożono do detali, jak piękne opakowania, czy liść z pasty wasabi. Smak... hmmm... trudno ocenić zimne Pad Thai wiezione przez ponad 40 minut, sushi- dobrej jakości składniki, ale smak mocno przeciętny. Niestety mając w Szczecinie restauracje takie jak Tajska, czy Unagi Sushi, ta restauracja nie jest mi potrzebna do szczęścia- nazwa mocno przereklamowana.

Sushi pięknie podane, bardzo estetycznie wykonane, widać że robił sushimaster, a nie gość który przyucza się do zawodu i idzie mu jako tako. Nie rozpada się w rękach i pałeczkach. Ciekawe kompozycje smakowe, choć w sporej mierze już oklepane/powtarzalne. Smakuje bardzo dobrze. Głównych dań nie próbowałem więc niestety się nie wypowiem. Sama miejscówka: rewelacja, piękny widok z widokiem na Odrę i Łasztownię. Jeśli chodzi o ceny to szok, mogę śmiało powiedzieć że jak na knajpę sushi to jest TANIO! Zdecydowanie polecam odwiedzić i spróbować, ja na pewno jeszcze wrócę!