Rezerwat Beskidzkie Morskie Oko - jezioro osuwiskowe

Piękne miejsce, z lekka ukryte, poza głównymi atrakcjami turystycznymi. Na miejsce dotarliśmy nikogo nie spotykając na szlaku, nad stawem mogliśmy posiedzieć w ciszy i spokoju, dodatkową atrakcją była lokalna wycieczka konna, która dołączyła do nas po jakimś czasie co dodatkowo umiliło spędzany tam czas :)

Troszkę trzeba się natrudzić aby tu wyjść, ale warto ☺ Jednak drugi raz po szlaku turystycznym z rowerami bym się nie wybrał już. Jedyny plus, że z powrotem nie trzeba było schodzić, tylko zjechaliśmy w stronę Łęgów. 😛

Nie należy oczekiwać zbyt wiele po tym miejscu. Taka większa kałuża. Jest za to ławeczka i miejsce na ognisko. Jednak sam las i wzgórza są rewelacyjne na spacery i te mogę polecić. Można dojść od kościoła w Szymbarku wygodną leśną drogą nieco poniżej zielonego szlaku, nie oznakowaną, ale widoczną na dobrych mapach. Jest to opcja lepsza niż oficjalny zielony szlak.

Po deszczach droga dramat. Trasa prosta i krótka. Na szybki wypad

Jest to jedno z największych w polskich Karpatach fliszowych jezior osuwiskowych. Znajduje się na zboczu Maślanej Góry (753 m n.p.m. Beskid Niski) - dojazd oznakowany od Szymbarku, później pieszo szlakiem oznakowanym czarno. Jezioro powstało w niszy osuwiskowej największego osuwiska na terenie polskich Karpat – tzw. osuwiska Szklarki. Osuwisko to utworzyło się w 1784 roku, a odnowione zostało w roku 1913. Ostatnie ruchy ziemi były w 1974 r. W sąsiedztwie jeziora znajduje się rezerwat przyrody Jelenia Góra.

Ciekawe i tajemnicze miejsce.Łatwe dojście ale powrót na zielony szlak dość trudny.

Nie ma dobrych wskazówek, trzeba szukać dobrze patrzeć, żeby coś znaleźć
Nie polecam po dlugotrwałych opadach.
Można uropić się w błocie

Świetny trip przez las :) samo zdrowie 👌