Sąd Rejonowy Gdańsk Północ - Wydział Ksíąg Wieczystych

Pani starsza blondynka z czytelni z pewnością powinna udać się już w kierunku emerytury gdyż jej podejście do osób przychodzących załatwiać sprawy jest poniżej zera a Pani zachowuje się jakby pracowała tam za karę :)
Uważam, ze instytucja taka jak sąd powinna mieć wykwalifikowany personel który jest od pomagania ludziom a nie uprzykrzania życia. Do widzenia.

Przesympatyczna Pani, która mi pomogła wypełnić enigmatyczny wniosek. Młoda blondynka, włosy splecione w kitkę, siedziala w bodajże pierwszym okienku od wejścia. Bardzo dziękuję za pomoc.
Jedynym minusem jest brak klimatyzacji. Za oknem skwar a te Panie siedzą w tym gorącu. Budynek wydaje się nowoczesny a jednak coś nie działa jak powinno

Witam. Wejście do pomieszczenia gdzie pracują pracownicy do obsługi petentów. Cztery stanowiska nuda dłubanie w nosie i tym podobne. Podejście do trzeciego stanowiska głową do góry o co chodzi dokumenty położone na półce urzędniczka bierze część dokumentów , następnie pokazuje formularze do wypełnienia które są już wypełnione I leżą na półce przed tą osobą za pleksą. Szybko zaznacza co mam uzupełnić gdzie w instrukcji wypełnienia formularzy nie ma i zmusza mnie do uzupełnienia tych braków. Po powrocie z uzupełnieniem zaznaczonych "moich błędów " już inna urzędniczka /stanowisko drugie/ wyszukuje mi nowych problemów z wypełnieniem formularza. Proszę o odpowiedź.

Największym Skarbem tego Wydziału jest fantastyczny Pan w okienku „informacja”. Jest bardzo kompetentny i cierpliwy ,dzięki Jego pomocy załatwiłam tam już bez problemu sporo spraw . Miejsce ogólnie jest bardzo przyjazne . Pozdrawiam i polecam

Jak wszędzie - wszystko zależy od człowieka "po drugiej stronie okienka". Ja trafiłem OK (miło i pomocnie).
Główny zarzut to kompletny brak parkingów w okolicy. Znalezienie wolnego miejsca graniczy z cudem. Urzędy/sądy powinny obowiązkowo mieć parkingi dla petentów.

Gdyby wszystkie urzędy miały takich pracowników jak p. Grzegorz to załatwianie spraw stałoby się przyjemnością. Obsługa celująca.

Jedyne dobre co mnie w tym miejscu spotkało to przemiła Pani w sekretariacie budynku, która nawet nie pracuje dla sądu. Dwie gwiazdki za to że gdy drugi raz po sześciu godzinach wróciłem złożyć odpowiedni wniosek, został on przyjęty w okienku bez utrudnień. Pierwsza wizyta z rana była okropna. Specjalnie poszedłem dwa okienka dalej aby nie rozmawiać z nieuprzejmą Panią po raz drugi, ale wcięła w słowo koleżance i obsługiwała mnie krzycząc do mnie zza pleksy ze swojego okienka. Inne osoby próbujące dziś rano cokolwiek załatwić też nie były zadowolone z poziomu kultury osobistej w tym miejscu więc chyba coś jest na rzeczy.

Burdel na kółkach, jak zwykle panie urzędniczki muszą poczuć się lepsze robiąc człowiekowi pod górkę. Specjalnie przed wizyta dzwonię zapytać czy jeżeli sprawa dotyczy jednej nieruchomości, która ma dwóch właścicieli możemy przyjść razem. Pada odpowiedź, że tak. Na miejscu okazuje się, że mimo jednego wniosku, jednej opłaty etc do okienka mamy podchodzić oddzielenie. Pytam dlaczego w takim razie podają złe informacje przez telefon? One nie wiedzą kto tak powiedział. Szanowne panie, któraś z was która odbiera telefon. Może czas zmienić pracę na taką, która nie wymaga logicznego myślenia?
Plus kazali 70letniej kobiecie kserowac dokumenty. Serio myślicie że każdy emeryt obsługuje takie maszyny? Panie piją kawkę w 3 okienkach i nikt nie raczył pomóc (poza mną).