Marta Gos-Nalej Fryzjerstwo

Długo myślałam, czy zostawić opinie, bo Pani która mnie obsługiwała była bardzo miła i nie chciałam jej robić przykrości, ale niestety. Farbowałam włosy od kilku lat delikatnie je pocienniajac o 2 tony. Ostatnie farbowanie miałam w październiku 2019, potem pandemia. Wiosna 2021 powrót do normalności, ale moje życie przestało się kręcić wokół Warszawy, więc szukałam fryzjera w okolicy.Czytając opinie myślałam, że znalazłam.

Cel wydawał się prosty. Miałam duże odrosty, więc poprosiłam o jakąś farbę "pomiędzy" moim naturalnym, a farbowanym, żeby kolejny odrost był jeszcze mniej widoczny, a parę lat może bym zeszła już do naturalnego.
Do tego drobne delikatne i naturalne refleksy.

Wynik? Włosy miałam naturalne ciemny błąd - wyszłam z rudawym blodem, sporo jaśniejszym od tego, z czym przyszłam...
Refleksy? Pasma jak wyjęte z lat z lat 90 odznaczające się pasemka - blond, a niektóre wręcz platynowy blond...
Znalazłam fryzjera, który podjal się odratowania wlosow, zwrócił uwagę, że włosy dodatkowo są jaśniejsze od odrostu, a ciemniejsze na dole. I faktycznie...

I odzalowalabym tych 350 zł dodatkowych, które musiałam zapłacić za wizytę u kolejnego fryzjera, gdyby nie fakt, że mam niesamowicie zniszczone włosy... Zawsze dbalam o włosy, nie stylizuje, olejuje, używalam dobrej jakości masek. A teraz? Włosy się kruszą, płaczą, do tego że rozczesując je wręcz wyrywam kępy wlosow, głównie tych spalonych do białego pasemek.

I co mi zostało? Nakupowałam kolejnych produktów za kilka stów, emolienty humekanty i proteiny - będę starać się ratować, ale nie wiem, czy mi się uda.

Pewnie padnie pytanie, czemu nie wróciłam do nich na poprawki? Bez przesady, to jakby wracać do restauracji, w której się zatrułaś. Czemu nie zwróciłam uwagi w trakcie usługi? Bo wychodziłam bodaj koło 20tej, widziałam się tylko w sztucznym swietle - dopiero rano zobaczyłam, z czym zostałam.

Nauczka dla mnie, żeby uciekać od fryzjerki, której wlosów nigdy nie chciałabyś mieć. Nie myśleć, że "nie wypada", tylko zrezygnować z usługi. Pani była przeurocza, raczej to nie właścicielka, ale finalnie mam zniszczone włosy. Ekstremalnie.

Byłam dopiero pierwszy raz po zmianie miejsca zamieszkania, ale zostałam obsłużona zgodnie ze wszystkimi zasadami.
Uczesanie na specjalną okazję, fryzura miała wytrzymać dwa dni przy upale czy wilgoci i nie oklapnąć i tak było.
Dodatkowo telefon jest odbierany, wiadomości przekazywane i nie ma problemu z dogadaniem się w różnych zakresach.
Jak na razie polecam 🙂

Super profesjonalna i miła obsługa! Jestem bardzo zadowolona z nowej fryzury! Bardzo polecam! 😀

Super koloryzacja i strzyżenie :)
Marta jest wspaniałą fryzjerką, zawsze chętnie doradzi i zna się na tym co robi. Serdecznie polecam każdemu kto ceni sobie dobre kosmetyki i wykonanie.

Dramat! Fryzjerka-Mim. Zapisując się nie zostałam poinformowana, iż oprócz Pani Marty pracuje tam jeszcze jedna fryzjerka, do której na nieszczęście trafiłam. Nie było takiego info na stronie, czy też telefonicznie nie zostałam zapytana do kogo bym chciała. Nie miałam pojęcia pojęcia co ta Pani robi i miałam wrażenie, że i Ona takowej wiedzy nie miała. Zero komunikacji. Zero pytań. Zapisałam się na rekonstrukcję - nawet nie przyjrzała się moim włosom, nie zadała nawet jednego pytania co tam im dolega, tylko bach - jakieś magiczne standardowe płyny. Z cięcia już zrezygnowałam widząc przerażenie na Jej twarzy. Najgorzej wydane pieniądze. Być może Pani Marta jest dobrym fachowcem, niemniej świadectwo temuż miejscu wystawiają również przestraszone, przypadkowe osoby zatrudnione w tym miejscu. Omijać szerokim łukiem

Nic specjalnego. Zapłaciłam 100 zł za umycie włosów, strzyżenie i wysuszenie włosów, bez modelowania. Włosy średnio się układają po strzyżeniu....

Świetna profesjonalna obsługa. A z salonu wyszłam 10lat młodsza. Polecam

Zawsze super. Uslugi wykonywane na najwyzszym poziomie w przemiłej atmosferze. Polecam.