D&G Gandera Salon Fryzjersko-Kosmetyczny

Byłam umówiona na godzinę 10 na rozjaśnianie. Termin umawiałam ponad tydzień wcześniej ponieważ mieszkam za granicą i zależalo mi na czasie. Gdy siedziałam juz w salonie na kanapie dostałam informację od praktykantki, że moja wizyta się jednak nie odbędzie, ponieważ fryzjerka nie dojedzie ponieważ źle się czuje I że mi dzwoniła.Fakt dzwoniła ale jak już byłam w salonie po 10. Gdy zapytałam się czy nie może ktoś inny mi wykonać koloryzacji oczywiście była odmowa ale że może umówić mnie na inny termin. Niestety inny termin nie wchodził w grę ponieważ następnego dnia wyjeżdżam na wakacje. Zmarnowałam tylko czas, ponieważ moglam miec umówioną wizyte w innym salonie i drogę ponieważ nie byłam w Kazimierzy i musiałam sporo kilometrów dojechać. Tak ten "swietny" salon dba o klientów, że mogą zostać na lodzie. NIE POLECAM!!

Jestem mega niezadowolona mówiąc od skóry bardziej naturalne to wydaje mi się to zrozumiałe że kolor zbliżony do natralnego ...zostały naturalne całość bląd a mam jajko na głowie

Jestem bardzo niezadowolona, zniesmaczona i rozczarowana wizytą w Państwa salonie. Miałam wykonywaną koloryzację blond. Nikt z zespołu nie sprawdził czy kolor jest odpowiedni tylko był czas więc ktoś poprosił mnie do mycia, w efekcie włosy są zwyczajnie żółte. Pani, która kręciła mi loki, najwidoczniej robiła to pierwszy raz bo nieudolnie to nadwymiar zbyt miłe określenie, rano wstaję się z taką fryzurą, z którą wyszłam z Państwa salonu. Zdecydowanie brak profesjonalizmu i dbałości o potrzeby klienta. Ponadto nikt mnie nawet nie zapytał czy jestem zadowolona z wykonanej usługi bo jak najbardziej nie jestem i odradzam wszystkim Państwa salon chyba, że zaczną Państwo dbać o klientki.

Niestety pełny brak profesjonalizmu dziewczyna umówiła się ponad miesiąc wcześniej specjalnie do Pana Grzegorza przy czym na wizycie tak naprawdę nałożył tylko kolor a potem praktycznie każdy kto jest w salonie cos robil przy fryzurze mojej narzeczonej. Loki które miały być stylizacja kręcę lepiej ja. Totalna porażka. Brakowało tylko żeby ktoś z ulicy wszedl i dodał swoje 5 groszy do fryzury.

Profesjonalizm i miła atmosfera.
Gorąco polecam zarówno usługi kosmetyczne jak i fryzjerskie.
Dodam, iż jestem klientką od 15lat 🥰

Pierwszy raz dostałam tak wyjątkową opiekę fryzjerską, atmosfera zachwyca przez obecność profesjonalistów, którzy wiedzą co robią, a robią to z pasją na pełnych obrotach i na pełnym luzie :) personalne podejście do klienta i fachowe doradztwo sprawia, że nie chce się już szukać 'tego jedynego' fryzjera 😁 jeśli to czytacie, dziękuję raz jeszcze i na pewno do Was wrócę z samego Krakowa, bo na prawdę warto :)

Polecam salon D&G Gandera. Miła atmosfera i zgrany zespół. O moje włosy zawsze dba Pani Klaudia - doradzi, podpowie, ścięcie i koloryzacja w punkt, włosy po wizycie układają się same! Zawsze wychodzę zadowolona. Z całego serca polecam!

Pierwszy raz odwiedziłam ten salon fryzjerski na początku grudnia 2018 i wtedy wyszłam z niego bardzo zadowolona. Nowy kolor włosów (Pan Grzegorz użył trzech różnych farb) oraz cięcie do ramion bardzo mi się spodobało i usatysfakcjonowało. Dlatego postanowiłam po raz kolejny przekroczyć progi tego salonu i umówiłam się na wizytę w sobotę (27 lipca br). Niestety ta wizyta pozostawiła bardzo duży niesmak. O tyle, o ile z obcięcia włosów na krótko jestem nawet zadowolona, choć były małe niedociągnięcia, bo po zmianie w domu przedziałka o centymetr, już widać było, że włosy są niewyrównane, to jeśli chodzi o koloryzację, uważam że było to jedno wielkie nieporozumienie. Pokazałam Panu Grzegorzowi zdjęcie, na jaki kolor prosiłabym o zafarbowanie, a Pan tylko miejscami zafarbował odrost (i to w dodatku 8-miesieczny odrost!), co przy moich krótkich włosach nie wygląda ani estetycznie ani ładnie. Co ciekawe i w grudniu i teraz za usługę zapłaciłam 120 zł, ale stwierdzam że w grudniu Pan Grzegorz wykonał dużo lepszą pracę, bardziej postarał się o spełnianie moich wymagań i oczekiwań oraz ogólną satysfakcję z wizyty. Teraz niestety zabrakło tego wszystkiego, a to pewnie z powodu czasu. Wizytę miałam na 13:30 ale zostałam przyjęta dopiero przed 14, przy czym salon zamykany jest o 15. Godzina na farbowanie i cięcie to trochę mało. Odniosłam wrażenie, że w tym przypadku pragnienie obsłużenia klientki "na ostatnią chwilę" tuż przed zamknięciem i zarobienia łatwych pieniędzy zwyciężyła. Nie mniej, nie przekreślam tego salonu fryzjerskiego i być może go jeszcze kiedyś odwiedzę, w dalekiej przyszłości. Jak to mówią, do trzech razy sztuka.