Sprzedający ogłasza swoje pojazdy jako "igiełki" nie potrzebujące wkładu od kupującego. Z zewnątrz owszem tak to wygląda, pod maską na pierwszy rzut oka też, ale kiedy zawiezie się auto do mechanika okazuje się że wymaga sporo wkładu własnego żeby dało się tym autem jeździć bezpiecznie. Muszę włożyć w auto które miało być gotowe do jazdy jeszcze jakieś 2-3 tysiące bo inaczej nie przejdzie przeglądu technicznego. Porażka. Zastanawiam się czy gdzieś tego nie zgłosić bonjest to jawne oszustwo.
Kris Xxx2 lata temu
PORAŻKA, właściciel nie zgadza się na sprawdzenie auta na diagnostyce dzwonie do niego 3 razy nieodbiera, poczym dzwoni jego pracownik a ten odrazu odbiera i pyta się czy sprzedany,dlatego odjechałem z kasą bez auta i radzę tu nie kupować komis znajduję się w Świlcza 338 Renault Megane 2 2002r.choć w ogłoszeniu podał 2003 kolor błękitny
