Za wyciągnięcie telefonu na przerwie lub powiedzenie słowa na lekcji nauczyciele wpadają w furię. A gdy ktoś zacznie bitkę lub ktoś komuś dokucza to oboje dostają uwagę. Nie można liczyć tam na żadną pomoc Sprawca = ofiara [według nauczycieli tej szkoły]
M K2 lata temu
Panie w oddziale przedszkolnym, pracują tam za karę i są mądrzejsze nawet od lekarzy. Odsyłają zdrowe dziecko (bez gorączki i kaszlu z wodnistym katarem) do domu, a laryngolog powiedział, że ma chodzić normalnie (dziecko musi nabrać odporności). Najłatwiej wszystko tłumaczyć obostrzeniami, zostawić dwoje dzieci w grupie, które pilnują trzy Panie, bo tak łatwiej wypić kawę lub poplotkować. Za dużo dzieci to problem. Przedszkolanki są na tyle zmęczone, że ciężko dziecku podać husteczkę. Paranoja!
Kacper2 lata temu
Nie polecam. Nic potrzebnego do życia i do egzaminu 8-klasisty się tu nie nauczysz. Na lekcji nie wolno się odezwać, telefonu na przerwie nie wolno wyciągnąć, a nauczyciele pracują tu chyba za karę i są wiecznie obrażeni na świat. Cieszę się, że w końcu opuściłem ten ośrodek psychopatów. Ocena: -1 / 10
A gdy ktoś zacznie bitkę lub ktoś komuś dokucza to oboje dostają uwagę.
Nie można liczyć tam na żadną pomoc
Sprawca = ofiara [według nauczycieli tej szkoły]
Ocena: -1 / 10