Zespół Szkół Ogólnokształcących nr 1 im. Komisji Edukacji Narodowej

Miejsce będące połączeniem lubelskiej ulicy Lubartowskiej (brzydko i ponuro ) z randomowym oddziałem Poczty Polskiej w małym mieście (niemal na każdym kroku na ucznia czyha wyeksploatowany psychicznie zużyty materiał pedagogiczny nadrabiający liczbę punktów IQ wydawanymi z siebie decybelami). Jedyne osoby godne zaufania to współczesna święta-pani w sklepiku i pani z sekretariatu. Księża uczący religii i historycy także w absolutnej czołówce zestawienia pozytywnych postaci. Polski i matma to w przeważającej większości przypadków wielkie X D. Jeśli masz humiliation kink- składaj papiery. Dostanie się na dobre studia i świetne wyniki z matury zawdzięczam w 70% własnej, ciężkiej pracy pomimo ciągłego robienia pod górkę i braku jakiejkolwiek pomocy psychologicznej otrzymanej od wychowawcy (w przeciwieństwie do wiecznego obrzucania krytyką, mam wrażenie, że trochę dla własnej satysfakcji i zabawy).

Jak chcesz osiągnąć coś w życiu to szkoła jest dla Ciebie. Kompetentni nauczyciele, którzy lubią swoją pracę.
Kadra pedagogiczno- psychologiczna chyba najlepsza z jaką miałam przyjemność a także wybitna Pani Wicedyrektor ( za moich czasów uczęszczania do szkoły)

Moja opinia znacząco spadła po tym jak zmienili nauczycielkę od rozszerzenia kolejny raz..
Powodzenia wszystkim przyszłym uczniom, wasze zdanie się nie liczy :)

Wiezienie i gwarantowana wizyta u psychologa

Nie polecam, niech dyrekcja i całe to elitarne ciało pedagogiczne opłaca mi teraz terapie u psychoterapeuty xd

Słaba szkola patologia młodzież nieogranieta. Zachowują się jakby byli w gimnazjum A nie w liceum. Odradzam wszystkim. Poziom wysoki i chujowe towarzystwo nie polecam serdecznie

Co mam po tej szkole:
1. Depresja
2. Depresja
3. Depresja
4. Depresja
5. Depresja
6. Depresja
7. Zgadnij...

Uczniowie w tej szkole są słowni, a nie często się to zdarza w dzisiejszych czasach.