Spędziłem w tej szkole 8 lat, ale nie wspominam miło tego czasu. Faworyzowanie uczniów było na porządku dziennym. Jeśli któryś z rodziców miał dobry układ z ówczesnym dyrektorem szkoły miał zapewnione dobre stopnie i traktowanie. Nauczyciele niedouczeni. Dzieci były bite, ciagane za uszy, nawet przez Panią katechetkę! Do tej pory pamietam jak co lekcję Pani Tomaszewska rwała mi zeszyty w strzępy i okładała biblią po głowie składając później ręce do modlitwy… Teraz takich ludzi się zamyka, dawniej było to na porządku dziennym. Za własne zdanie dzieciom wystawiano złe oceny z zachowania. Generalnie kończąc szkołę odetchnąłem z ulgą. Odżyłem wyprowadzając się do Warszawy. Tam nikt nie tłamsił uczniów, a wręcz przeciwnie, każdy mógł rozwijać swoje pasje i liczyć na pomoc gdy jej potrzebował. Ot takie tam wspomnienia…
JoyJooy722 lata temu
No nie polecam ludzie nie mili, a dzieci nadpobudliwe i gryzą
