Odradzam zaglądać do środka. Schronisko jakiś czas temu przeszło remont. Niestety obecny zarząd schroniska zmarnuje potencjał. Problem kadrowy. Są momenty że nad schroniskiem czuwa jedna osoba, przemęczona, niesympatyczna, drażliwa. Nam przydarzyło się czekać na obsługę pół godziny. W ofercie schronisko udostępnia m.in. pokój w piwnicy, w wilgoci i chłodzie i brudzie, takie rzeczy to się chyba zgłasza gdzieś dalej? Kucharza na stanie brak, jedzenie przyrządzanie przez przypadkowego pracownika. Lepiej se darować. Strach zajrzeć na kuchnię. Piwo IPA z etykietą schroniska też jakieś takie po kosztach. Polecam iść dalej, np do Bacówki na Rycerzowej.
Artur Nowak2 lata temu
Było świetnie! Niewielka jadalnia, duże pokoje, zadbana łazienka. Dobre, jak na warunki schroniskowe, jedzenie. Obsługa na poziomie i wyrozumiała (przyszliśmy po zamknięciu bufetu a i tak dostaliśmy coś ciepłego). Znakomite towarzystwo fanów gór, ognisko do świtu. A o świecie widoki, dla których cierpi się na podejściach. Schronisko z duszą. Nocleg w pokoju 60 zł (plus 12 zł za pościel dla chętnych), nocleg na podłodze lub w namiocie przy schronisku 25 zł. Sauna 80 zł.
Sowa Ola2 lata temu
Widoki przepiękne ale samo schronisko bardzo przeciętne. Obsługa średnio sympatyczna, ceny za wysokie (10 zł za butelkę wody, 25 złotych za osobę w namiocie). Brak zimnego piwa (nie ma lanego), jest niby z lodówki ale ciepłe.
Piotr swidzinski2 lata temu
Sam budynek schroniska i wyposażenie po remoncie nie budzą zastrzeżeń. Personel raczej niespieszny. Na zupę czekaliśmy ok 20 minut,na pierogi ok 30minut. Zupa gulaszowa była treściwa,jednak nie doprawiona. Pierogi ruskie były bardzo smaczne za to. Przed schroniskiem dużo stołów i piękne widoki.
Krzysztof Łomiński2 lata temu
Dzień dobry. Noclegi w schronisku nie budzą zastrzeżeń, łazienki są wyremontowane.Niestety słaba obsługa i słabe jedzenie.Skandalem jest woda 1,5 l za 10 zł. To produkt pierwszej potrzeby. Rozumiem , że piwo kosztuje 11 zł. Ale woda nie może tyle kosztować w schronisku. WSTYD.
Marek Dąbrowski2 lata temu
Schronisko położone jest w bardzo ładnym miejscu, przy samym szczycie góry i przy granicy. Wielokrotnie tam bywałem i będę się pojawiał. Bez problemu można było wejść z psem do środka.
Tom Weg2 lata temu
Schronisko po remoncie super, miejscówka super, ale takie miejsca przede wszystkim tworzą ludzie. Niestety obsługa na czele z "Panem Grzegorzem" delikatnie mówiąc kiepsko. Brak uśmiechu, empati. Pewnie tam wrócę, ale nie prędko.
Filip Chrzanowski2 lata temu
Niesympatyczna obsługa, pierogi z jagodami rozgotowane pływające na talerzu w wodzie i tłuszczu, żurek słabiutki i to wszystko w dość wysokich cenach. Na plus lokalizacja i otoczenie schroniska.
Schronisko jakiś czas temu przeszło remont. Niestety obecny zarząd schroniska zmarnuje potencjał. Problem kadrowy. Są momenty że nad schroniskiem czuwa jedna osoba, przemęczona, niesympatyczna, drażliwa. Nam przydarzyło się czekać na obsługę pół godziny. W ofercie schronisko udostępnia m.in. pokój w piwnicy, w wilgoci i chłodzie i brudzie, takie rzeczy to się chyba zgłasza gdzieś dalej? Kucharza na stanie brak, jedzenie przyrządzanie przez przypadkowego pracownika. Lepiej se darować. Strach zajrzeć na kuchnię. Piwo IPA z etykietą schroniska też jakieś takie po kosztach. Polecam iść dalej, np do Bacówki na Rycerzowej.
A o świecie widoki, dla których cierpi się na podejściach. Schronisko z duszą.
Nocleg w pokoju 60 zł (plus 12 zł za pościel dla chętnych), nocleg na podłodze lub w namiocie przy schronisku 25 zł. Sauna 80 zł.