Zespół Szkół im. Władysława Szybińskiego

Moje odczucia po ukończeniu tej szkoły są takie jak Magika 26 grudnia 2000 r.

Omijajcie szerokim łukiem! Przez pierwszy rok szkoła była idealna i miałam wrażenie, że to najlepszy wybór - a z czasem ta szkoła zaczęła być tasiemcem i to głównie przez nauczycieli, którzy jedno mówili, a robili drugie. Klasa maturalna w tej szkole koszmar, wymagania których nie było nagle wzrosły jakby nie wiadomo jak dobra ta szkoła by była. Większość nauczycieli to koszmar, ja i wiele moich rówieśników jedynie co wyciągniemy z tych pseudo najlepszych lat życia to depresja, stany lękowe, zaburzenia osobowości i Bóg wie co jeszcze.

Opinia o internacie. Niektóre wychowawczynie bardzo w porządku. Co do samego internatu, godziny otwarcia to kpina wobec uczniów. Standard internatu porażka, zamieszkujący obiekt nie mają nawet prawa przez noc zostawic samochodu na parkingu szkoły. Ogólnie nie polecam ale było śmiesznie.

Depresja gwarantowana i za friko nabawicie się stanów lękowych. Nie ma też Internetu, więc jak ktoś na przerwie chce załatwić np.: kupić crypto na giełdzie to nie kupi :). Przynajmniej przedmioty zawodowe są bardzo dobre.

Sadoma i Gomora, pierwsza klasa niby git bo udają dobrych a potem się zaczyna masakra. Dziękuję za uwagę. Nie polecam.

Jeśli jesteś uczniem ambitnym, który robi różne rzeczy społecznie, przykłada się do nauki, nie jest mu obojętne życie klasy i szkoły, to UNIKAJ TEJ SZKOŁY SZEROKIM ŁUKIEM. Ta szkoła wyssie z Ciebie to, co w Tobie najlepsze, wykorzysta Twój potencjał do maximum, a na końcu i tak nie doceni tego, co dla niej zrobiłeś. Niestety, przykro to mówić, ale takie są realia.

To było moje marzenie, ale z biegiem czasu przeistoczyło się w koszmar.

Kilka lat temu była tu moja opinia 5/5 i to była największa głupota w moim życiu