Centrum Rehabilitacji Krok Po Kroku

Gorąco polecam centrum rehabilitacji rodzicom i dzieciom potrafiącym docenić zarówno serce wkładane przez cały personel jak i jasno określone zasady dotyczące wejścia na zajęcia (po wywołaniu przez domofon). Wydaje mi się, że uwagi wnoszą głównie rodzice dzieci zdrowych - bez orzeczenia o niepełnosprawności, które nie zetknęły się z prawdziwymi problemami opieki nad dzieckiem niepełnosprawnym. Centrum dysponuje obiektem, który ma bardzo małą przestrzeń ogólnodostępną umożliwiającą czekanie na zajęcia i przebranie dziecka - stąd jasno określona zasada, by wchodzić o wyznaczonej godzinie. Dodatkowo do Centrum często trafiają dzieci obciążone licznymi chorobami - dla których drobna infekcja może powodować poważne konsekwencje. Sam dobór ćwiczeń i zaangażowanie personelu oceniam bardzo wysoko - a rehabilituję już dziecko od 14 lat. Moje dziecko nie wykonuje poleceń - nawet płacąc powyżej 150zł za zajęcia - często się nas pozbywano, bo terapeuci często wymagają przy starszych dzieciach by ćwiczyło same (oni tylko pokazują ćwiczenie). Tu Panie terapeutki wkładają bardzo wiele pracy i wysiłku - by dziecko skorzystało z zajęć. Na uwagę zasługuje też fakt, że mimo iż dziecko trafia do różnych terapeutów - każdy z nich wie co robił poprzedni i jak ćwiczyć z dzieckiem, co też wymaga czasu i omówienia każdego dziecka indywidualnie. Utrzymanie centrum ze środków NFZ i to na takim poziomie stanowi nie lada wyzwanie.

Brak słów! Typowa przychodnia NFZ... Od samego wejścia z dzieckiem czujesz się jak pod ostrzałem. Obwarowania gorsze jakbyśmy przenosili jakiegoś tyfusa! Dodatkowo Pani "doktor" Tymecka pomyliła się z wykonywaniem zawodu bo napewno nie powinna być lekarzem a w dodatku pracować z dziećmi.
Odradzam wszystkim korzystanie z tej przychodni chociaż sama została mi polecona ale niestety przekonałam się, że Państwowa służba zdrowia jest na poziomie niższym niż 0.

Powiem tak, miejsce fajne, panie rehabilitantki miłe..Ale odkąd chodzę tu z synem za każdym razem gdy dzwonie to nie odbierają dopiero po dłuższym czasie, polecam to zmienić bo to nie jest przyjemne jak ma się coś do przekazania a pani recepcjonistka nie raczy odebrać.

Z drżeniem serca (po przeczytaniu różnych opinii), wybrałam się na pierwszą wizytę z synem. Jak się okazało na miejscu, strach miał jedynie „wielkie oczy”. Pani doktor konkretnie przedstawiła, w czym tkwi problem, podpowiedziała, jak na co dzień, przy zwykłych czynnościach można wspomóc rozwój dziecka, po czym zleciła rehabilitację. Panie fizjoterapeutki (na żadnego pana jeszcze nie trafiliśmy) zawsze są w pełni skupione i zaangażowane, a atmosfera na zajęciach jest bardzo miła. Mimo że (z założenia) zajęcia odbywają się raz w tygodniu, po miesiącu pracy, również w domu, widać efekty. Zdarza się, że zwalniają się miejsca, o czym informuje Pani rejestratorka i jest możliwość skorzystania z dodatkowych zajęć.
Jedyny minus to brak możliwości indywidualnego rozplanowania zajęć, jednak domyślam się, że przy takiej liczbie chętnych byłoby to fizycznie niemożliwe, więc jest to całkowicie zrozumiałe.
Jednym słowem - polecam!
Zadowolona mama Dominika :)

wizyta na 15, weszliśmy z dzieckiem14:58 i wyrzucili nas na śnieg i wichurę bo będą wołać, w poczekali nikogo oprócz 3 recepcjonistek,
tragedia wielka bo covid

Ćwiczenia bardzo fajne, urozmaicone, ale ośrodek jest cały czas zamknięty i dzieci wpuszczane są dokładnie o wyznaczonej godzinie. Nie można wejść nawet 2 minuty wcześniej żeby przebrać dziecko, bo niby COVID i nikt nie może wejść do ośrodka wcześniej, mimo tego że o 7:28 rano, nikogo oprócz personelu nie było w ośrodku i normy os/m2 nie są przekroczone.
Zachęcam zmiany decyzji, szczególnie w mroźne dni.
Pozwoli to w pełni wykorzystać czas przeznaczony do ćwiczeń.

Miejsce średnie pod względem wyposażenia i personelu, pierwsza wizyta u P. Doktor porażka, kobieta oschła bez podejścia do dzieci, klepie tylko coś w komputerze i nawet nie patrzy na rodzica, informacje przekazuje szybko w postaci monologu nic nie pamiętam z wizyty. Wymagają rękawiczek a sama ich nie miała założonych. Kolejna wizyta u Pani rehabilitantki, personel młody i wogole nie życiowy tylko wyuczone regolki, rodzic wszystko źle robi, źle trzyma dziecko, źle podnosi itd zmuszają dziecko do raczkowania(a przecież nie musi raczkować) każde dziecko indywidualnie się rozwija a tam lecą etapami i tak ma być. Byłam 2 razy i już więcej nie idę. Dziecko nie lubi tego miejsca i podczas ćwiczeń cały czas płacze. Nie będę męczyć malucha.

Nie korzystałem z tego miejsca ale napewno.warto żeby były
Widzę dużo ludzi przyjeżdżających więc myślę że pomagają.
Zastanawia tylko jedna rzecz
Miejsce z wyznaczonymi miejscami dla niepełnosprawnych a od jakiś sześciu tygodni jedno z tych miejsc jest zajęte przez auto które chyba miało awarie i zostało tam porzucone
Może trzeba było by się w końcu zainteresować. Może telefon do straży miejskiej
Bo rodzice przyjeżdżający ze swoimi chorymi dziećmi nie mają gdzie zostawić auta
Pozdrawiam