Alsen
al. Powstańców Wielkopolskich 1A/1L, 64-920 Piła, Polska
4.6
8 komentarze
5P3W+9R Piła, Polska
Zgłoszenie lokalizacji
Reclaim this location
poniedziałek: 10–18
Wtorek: 10–18
Środa: 10–18
Czwartek: 10–18
Piątek: 10–18
Sobota: Zamknięty
Niedziela: Zamknięty
Wtorek: 10–18
Środa: 10–18
Czwartek: 10–18
Piątek: 10–18
Sobota: Zamknięty
Niedziela: Zamknięty
- nowo zakupiona bateria za 180zł nie działa
- potrzeba dodatkowego tygodnia na naprawę(!)
Panowie, korzystając chyba z faktu, że narzeczona nie do końca orientowała się w temacie, dorzucili jeszcze tylko szybko, że:
- wysypał się system
- koszt naprawy w tym momencie wzrósł do 500(!) zł.
Kiedy tylko dowiedziałem się o tej sytuacji, zadzwoniłem do sklepu tylko po to, żeby dowiedzieć się, że po upływie tego dodatkowego tygodnia laptop w dalszym ciągu nie jest gotowy! Nieco poirytowany zapytałem jak to możliwe, że przy wymianie baterii całkowicie wysypał się system - odpowiedzi nie uzyskałem. Oczywiście pan zapewnił mnie, że PRZYWRÓCENIE systemu jest po ich stronie i to nic nie kosztuje. Pan zaczął mi pokrętnie tłumaczyć coś o dodatkowych częściach, więc zapytałem się wprost i bardzo konkretnie co ile kosztuje. Niestety otrzymane informacje były bardzo nieprofesjonalne, cytując "no to niech sobie pan odejmie te 180, to tyle jest dodatkowo". Na pytanie ile konkretnie kosztowały części do tej "dodatkowej" naprawy dowiedziałem się, że 100zł... Nie powiem, zdziwiłem się nieco, że przy wymianie części za raptem 100 zł salon policzył sobie ponad 200 zł za samą robotę. Naturalnie zapytałem za co aż tyle sobie liczą, więc pan szybko odpowiedział, że "nie robi tego charytatywnie, że to wymaga dużo pracy, że instalacja nowego systemu zabiera wiele czasu"... Czy ten sam pan moment wcześniej nie powiedział, że utrata systemu była ich winą i jego przywrócenie nic nie kosztuje? Najlepsze jednak dopiero przed nami, gdyż po moim oznajmieniu, że w trybie natychmiastowym rezygnuję ze wszelkich dalszych napraw, opłacam tylko usługę wymiany baterii tak jak się umawialiśmy i w dniu dzisiejszym chcę odebrać laptopa (miałem po prostu dość kolejnych zmian terminu, raz po raz podnoszonej ceny oraz pokrętnych tłumaczeń) osoba z którą rozmawiałem była bardzo niepocieszona, oczywiście nie obyło się bez kolejnej zwłoki, bo "laptopa mogę wydać dopiero za 2 dni". No trudno, w tamtym momencie jedyne czego chciałem to po prostu odzyskać sprzęt. Dosłownie 30 minut później salon zadzwonił do mnie abym przemyślał swoją decyzję, a w zamian za to oni opuszczą cenę, o "50 złotych", czyli do 500 (z poprzednich 520 - kłania się więc matematyka). Kiedy odmówiłem, pan oznajmił, że szkoda, bo on w tym momencie oferuje naprawę laptopa za darmo, a ja nadal jestem niezadowolony (czyli koszt robocizny 220zł to według pana "jak za darmo"). Gwoździem do trumny była postawa pracownika salonu, który zapytał mnie czy w takim razie "ma zepsuć tego laptopa". Nieco oniemiały zapytałem się, co to znaczy "zepsuć", więc pan szybko wyjaśnił, że "laptop działa, a skoro ja chcę go odzyskać bez usługi to on musi go popsuć tak jak był" (w momencie kiedy dzwoniłem pierwszy raz - tego samego dnia - pan wyraźnie informował mnie, że laptop nadal nie działa!). Kiedy odparłem, że "nie ma pan go popsuć, tylko wydać w takim stanie jak go zostawiłem", pan powtórzył tylko uparcie, że "w takim razie go zepsuje i mogę go odebrać w poniedziałek". Chyba nie tylko ja wyczuwam tutaj "subtelną" insynuację, że miałem pożałować swojej decyzji? Otóż żałuję do teraz, gdyż tylko przypominam, że po tej wspaniałej usłudze zostałem z niedziałającym laptopem. Kiedy udało mi się go uruchomić okazało się, że zainstalowany jest system bez śladu po wcześniejszych danych z komputera, całkowicie nieskonfigurowany i zaśmiecony programamy, których nigdy wcześniej na komputerze nie było! Straciłem ponad 300 GB plików (w tym oryginalne licencje oraz m.in. dokumenty dyplomowe na wspomniane wcześniej studia) w wyniku "fachowej obsługi salonu". Podsumowując - salon polecam jedynie największym desperatom.