Starostwo Powiatowe w Starachowicach

Jak zarejestrować samochód??? Przed srandemia co drugi poniedzialek wydzial komunikacji czynny był chyba do 16:30. Teraz nie można ,zamiast frontem do petenta to jest dupą

Niestety nieodpowiedni ludzie na stołkach. Jedną sprawę załatwiam 2 tygodnie, ponieważ cały czas odsyłają do kogoś innego. Nikt się nie zna na podstawowych rzeczach. Wprowadzają w błąd.

Nie wiem skąd te negatywne opinie, w sumie, byłem ostatnio dwa razy załatwiłem 3 sprawy (jedna przypadkiem przy okazji) w szybkim czasie. Mogłem liczyć na pomoc. Dla mnie wszystko w porządku

Bardzo długi czas oczekiwania ignorancja konsultanta pani z biura wychodzi zero kultury przerywa rozmowe z ekspedientem porażka przydało by sie by ktoś skontrolował ta friwole

Wydział komunikacji, pokój prawo jazdy MASAKRA. Dziewczyny pracują jakby robiły łaskę. O wszystko trzeba się samemu ubiegać, zero zainteresowania, nie odbierają telefonów i nie chcą przyjmować ludzi. Osobiście słyszałam jak jedna powiedziała do ochroniarza, że mnie nie przyjmie bo nie byłam umówiona, powiedziała "niee, niech sobie idzie" po czym ten ja ubłagał, że to zajmie chwilę - chciałam tylko zapłacić za dokument. Dziś byłam po odbiór, sprawa wyglądała podobnie. Dodzwonić się nie dało, pani w recepcji powiedziała, że mogę wejść bo to tylko chwilka i ta krowa znowu robiła problem. Dla kogo one tam pracują? Ile mam czekać na dokument, który leży u nich w szafie? Aż wypiją kawe, zjedzą śniadanie i dopiero zastanowią się czy odebrać telefon? KPINA.

Starostwo otwarte w teorii od 7:30, w praktyce od 8:00, po telefonie do Pani dostałem informację że kartka z otwarciem o 7:30 jest dla pracowników żeby się przygotowali do pracy, włączyli komputery itd. Interesanci dopiero od 8:00. Jaja jakieś!

Rejestrowałem samochody we Wrocławiu i Warszawie - ale powiem szczerze, jeszcze nigdy i nigdzie nie czekałem tyle czasu co w Starachowicach. Ludzie zaklepują sobie numerki po czym wychodzą do domu. Byłem świadkiem jak pewien Pan rejestrował skuter na syna, (w tym wypadku potrzebna jest zgoda obu rodziców) zadzwonił więc do żony i powiedział Najstarszej tam pracującej Pani że żona dojedzie za pół godziny więc żeby nie zajmować kolejki po prostu poczeka obok. Reakcja owej Pani była na tyle zaskakująca że "kazała" mu zostać, gdyż jak dobrze usłyszałem "będą jej ludzie gitarę zawracać" - po czym wzięła kubek i poszła w stronę korytarza głównego. Nic więc dziwnego że czas oczekiwania to minimum 4 godziny.

Oprócz długiego czasu oczekiwania uderza jedna rzecz.
Czy tam obowiązuje jakiś dress code licujący z powagą urzędu państwowego????
Dziewczyny w podkoszulkach jak u cioci na grillu, inne zaś w czarnych wieczorowych koronkach, sportowych bluzach jak w clubie fitness.
Trochę lepiej przy niejch wypadają mężczyźni, to fakt. Sweter albo koszula. Kobiety drogie, urzędniczki. Czy wiecie co to jest stosowność i konwencja?
Zastanówcie się nad tym, bo wasz wygląd w pracy nie sugeruje profesjonalizmu.
Kadra zarządzająca powinna zwrócić uwagę na strój pracownic, gdyż już teraz mamy plażę czy działkę w urzęde ,które wszak reprezentuje Państwo Polskie!