Straż Miejska

Dodzwonić się to graniczy z cudem. Pan odbierający telefon bez verwy do życia, stanowczo znudzony swoim stanowiskiem, niemiły, a w dodatku użył sformułowania "ja nie wiem gdzie jest kościół na tej ulicy" - wydaje mi się, że to brak szacunku do panującego rządu, a w szczególności obraził moje uczucia religijne i myślę, że całego kraju. Nie potrzebujemy na tak wysokich stanowiskach bezbożników i ludzi znudzonych wiarą. Powinny zostać wyciągnięte konsekwencję względem strażników i weryfikacja, który oszukuje przy odmawianiu modlitw. Patrol nie dojechał na czas... .

Panowie nie zamierzają interweniować w sprawie notorycznie wolno biegającego dużego psa bez kagańca, pomimo podania niemal dokładnego miejsca zamieszkania jego właściciela (ulica, blok, klatka, bez numer mieszkania ponieważ właściciel co oczywiste go nie poda). Nie interesują ich też nagrania takich sytuacji, ponieważ i tak "nie będą chodzić i szukać psa w podanej klatce".
Każą do siebie dzwonić na bieżąco i podobno w ciągu kilku minut przyjadą, ale telefonu nie odbierają przez przeszło 40 minut.
Rób człowieku co chcesz. Pies może wbiegać w dzieci, inne mniejsze czworonogi i osoby starsze oraz załatwiać się gdzie popadnie bo Panom się nie chce przejść po 1 klatce i odszukać właściciela.
Formacja na medal. Szkoda, że z naszych pieniędzy utrzymywana.

Chcę podziękować patrolowi SM, który w godzinach szczytu, kilka dni temu, pomógł mi się dostać z centrum miasta na Kalinę. Załatwiałam sprawy, kiedy dostałam tel. od mojego niepełnosprawnego męża, że chyba ma zawał... Panika, żadna taksówka nie chciała mnie zabrać, kierowca Ubera, mimo płaczu i próśb kazał mi odejść od samochodu. Pogotowie wezwane, ale bałam się, że nie będą się mogli dostać do mieszkania. W całym tym stresie zdążyłam tylko zapamiętać, że Pani miała na identyfikatorze numer 077. Na szczęście wszystko się dobrze skończyło. Jeszcze raz dziękuję.

Zadzwoniliśmy w sprawie 3 bezdomnych MALUTKICH kotów na budowie które widać przez ogrodzenie, na sam początek usłyszeliśmy ,,ale na budowę nie wolno wchodzi” na co odpowiedziałem ze widać ze zza ogrodzenia co jest prawda, po żadnej chęci pomocy usłyszałem ze to ze jest zimno nie przeszkadza i matka zabierze je w lepsze miejsce zapewniał Pan, do tego na pytanie gdzie będzie dla nich lepiej usłyszałem ,,w różnych częściach” serdecznie nie pozdrawiam CHWSM

Nie polecam. Dodzwonić się tam to cud. Próbowałam przez 7 dni po dwa razy dziennie, po tygodniu sie udało.
Po głosie ewidentnie słychać że robią łaskę żeby wogóle wysluchac czlowieka.
Nic nie zrobili zeby rozwiazac problem.
Powinni zlikwidowac Straż Miejską bo za darmo biorą pieniadze z budżetu.

Nikt nie odbiera telefonu !!!!
Po co ta instytucja istnieje ?!!!
Mandaty wlepiać i gnębić ludzi !!!

Jestem strażakiem OSP. Poproszono mnie o zawiezienie do fundacji pomagającej Ukrainie kilka pudeł z asortymentem medycznym. Z racji tego że oczywiście nigdzie nie można było znaleźć miejsca zatrzymałem się ,,podobno" w złym miejscu. Przyjechały 2 pyskate nabite w dumę małe dziewczynki i nałożyły blokadę na koło. Nic nie pomogła obecność młodej Ukrainki z fundacji której pomagałem wnosić dary. Oficer dyżurny kłamał że nic nie da się zrobić i komendant nie może cofnąć mandatu.

Wspaniali uprzejmi kulturalni ludzie, błyskawiczna reakcja na zgłoszenie bardzo dziękuję