Kaufland

Cena na ladzie niższa niż cena nabita na wadze. Jedna z pań poradziła aby upomnieć się o różnicę w punkcie obsługi. Druga pani jakaś dziwnie zła o sytuację.
Panie w punkcie obsługi. Jedna miła i sympatyczna a druga pyskowała ukryta za monitorem. Wyjątkowo nieuprzejma. Tylko pytanie o co? Grzecznie podeszłam, powiedziałam dzień dobry. Powiedziałam, że cena na ladzie inna niż na kasie i że panie z lady wysłały mnie po zwrot różnicy. Zero emocji, suche fakty i do teraz nie wiem co spowodowało panią do bycia po prostu chamską. Dopiero na moją uwagę, że ja na nią głosu nie podnoszę, pretensji też do nich żadnej nie ma bo się sytuacja zwyczajnie mogła wydarzyc, pani się uciszyła. Może pora popracować nad tym aby obsługa, jeśli już nie jest miła (bo nie musi) to by zwyczajnie nie była chamska?
I na koniec chamski tekst "oddaj tej pani te marne grosze". Szczyt kultury i profesjonalizmu sfrustrowanej brunetki.

Nie ma co się rozwodzić, bardzo duży Kaufland jak tysiące innych Z dużym wyborem produktów całkiem niezłych cenach, personel sprawny i pomocny. Rozłożenie produktów na półkach przejrzyste. Szkoda tylko że na parkingu nikt nigdy nie zerknie Kto zajmuje miejsca dla osób niepełnosprawnych oraz miejsca dla matek z dzieckiem.

Nie wiem, co tam zaszło. Pani na dziale mięsnym, zapytana o promocje na mięso nawarczała na mojego męża, że mielone paczkowane ma sobie wziąć z działu samoobsługi. Cóż, poszłam ja, zapytałam o to, jakie mięso jest w promocji i dostałam opierdziel, że rabat nalicza się przy kasie, nie na stoisku. Mam wrażenie, że Pani miała kompletnie gdzieś, o co była pytana i odpowiadała na to, co jej w głowie zagrało. Jedna pani mówi, że kolejka do mięsa i garmażu jest jedna, druga każe mi stawać od nowa w kolejce, bo są 2 oddzielne. Pani na kasie, na propozycję podania jej zgrzewki wody z koszyka, żeby "piknęła" i nie musiała nią żonglować, bo to ciężkie, stwierdza "wszystko ma wyjąć". Nie "proszę o wyjęciu wszystkiego", nie "niech Pani wyjmie wszystko". Cierpliwa jestem, ale już nie mogłam sobie odmówić..."kto ma wszystko wyjąć?". W odpowiedzi usłyszałam burczenie. To pierwszy sklep od dobrych 10 lat, w którym nie potrafiłam porozumieć się z obsługą. Jeśli prowadzicie Państwo zakład pracy chronionej - błagam - poinformujcie o tym; będę mogła albo nastawić się na problemy, albo wybrać inny sklep.

Przy kasie widi Tabliczka o 5 minutowej promocji za kturą mają przyznawać pięcio złotowy bon. Poinformowałem kasjerkę kturą skierowała mnie do informacji w kturej nikogo nie było, po kilku chwilach uznałem że sklep wcale nie szanuje mojego czasu. Nie polecam

Dość ciekawy asortyment z bardzo różnymi cenami. Ważenie owoców i warzyw za kasą to jednak porażka, wydłuża czas obsługi.

Obsługa na stoisku mięsnym pozostawia wiele do życzenia. Nie wszystkie panie ale są trzy które zazwyczaj udają że nie widzą klienta A jak obsługują to z łaska.

Jak zawsze w tej sieci wszytko jest i to z jakim porządkiem. Oczywiście jak zwykle w każdym markecie jest inaczej :) szukałem 20m czegoś co bylo gdzie indziej niż w innych marketach. Ale o tak polecam

Uwaga ceny pod produktami na polkach są nie prawdziwe na paragonach sa wyższe, proszę się pilnowac choć to trudne do wyłapania przy lasie