Pataya Sushi Restaurant

Świetne miejsce , dość kameralne i małe ale za to w spokoju można zjeść bardzo dobry ramen i genialne pierożki.

Co do ramenu : porcje naprawdę spore , dużo dodatków , wszystko dobrze doprawione i ciepłe. Bulion podawany bezpośrednio przy stoliku z gustownego czajnika. Wersja ramen spicy nie jest ostra, jest lekko pikantna.

Pierożki : świeże, miękkie ciasto, mieso soczyste w środku . Do tego sos w mojej opini majonezowy z dodatkiem sosu sojowego. Podane w babmbusowej misie na liściach :)

Całość gra elegancko. Można się naprawdę najeść . A ceny 29.99 za potężna misę zupy na prawdę adekwatna

Wybrałam się tutaj, ponieważ w lokalu naprzeciwko nie było miejsca. Pierwsze co nie dostałyśmy karty, ponieważ Pani myślała, ze już mamy. Podczas otrzymania posiłku, została zabrana sałatka wakame, która była praktycznie cała a została delikatnie odsunięta na bok. Sushi pierwsze wrażenie zrobiło dobre, ale masa ości w łososiu jest nie do pomyślenia. Podczas zwrócenia uwagi kelnerce zostałyśmy poinformowane o odliczeniu rolki od rachunki i tez o tym, że rolka zostanie pozostawiona jakbyśmy miały ochotę. Dziękuje. Po chwili ponownie kelnerka przyszła z informacja, ze w ramach przeprosin możemy otrzymać sajgonki. Po raz drugi podziękuje. Następnym razem poczekam na miejsce w lokalu naprzeciwko.

Mały lokal, wystrój schludny. Sushi średnie. Glony gumowate, rolki za wąskie, przy pierwszej próbie podniesienia po prostu się ropadały. Nie każdy lubi sosy na bazie majonezu, więc powinien być podany osobno a nie na rolkach bezpośrednio. Czwarta gwiazdka dla kelnerki i za to, że w toalecie jest koszyk z przyborami toaletowymi dla Pań. Ogromny minus również za to, że lokal czeka na przedłużenie koncesji na alkohol i pomimo pozycji alkoholowych w karcie nie można było zamówić.

Razem z chłopakiem przed dzień Walentynek postanowiliśmy iść do restauracji wypadło na Pataya w Katowicach. W gruncie rzeczy było miło. Miła obsługa kelnerska. Problem był jeden. 13.02 to nie Walentynki tylko dzien przed. Nie mogliśmy wybrać nic z menu. Poza napojami. Ponieważ obowiązywało menu walentynkowe. Dwa zestawy do wyboru. Podejrzewam że dużo w ten dzień klientów nie skorzystało z usługi gastronomicznej niestety. Aczkolwiek jedzenie jest tam Przepyszne 😍💓!

Świetny ramen z marynowanymi jajkami, smaczne mięso, dobrze przyprawiony- mnóstwo smaków w pełnej harmonii. Składniki świeże i dobrej jakości. Desery wyjątkowo podane i naprawdę robią wrażenie dokładnie takie jak smakują- solidna piątka jeśli chodzi o gwiazdki. Obsługa sympatyczna.
Lokal nie posiada zbyt wiele stolików polecam rezerwować w godzinach szczytu.

Wielokrotnie już odwiedzana przeze mnie "Suszarnia" i w dalszym ciągu będzie odwiedzana, bo jakość naprawdę top high. Jest kilka naprawdę Dobrych Suszarni na Śląsku i Pataya naprawdę się do nich zalicza. Sushi, Ramen, każdy znajdzie coś dla siebie 😀 Itadakimasu 😁

Zestaw dla dwojga.
Cena ok 80 złotych. Cena ok w stosunku do ilości przygotowanych rolek.
Do tego aloes - ok 12 zł i sok porzeczkowy. Aloes dobry w smaku, spora szklanka, kawałki miąższu, aczkolwiek mógł być mniej słodki.
Same rolki ok, były dobre. Konkretną porcja imbiru i troszkę wasabi. Co jest plusem, nie lubię zostawiać żadnego jedzenia, wszystko zniknęło z talerzyka. Miejscówka przytulna, cicha. Delikatna kojąca muzyka w tle. Samo centrum Katowic.

Skorzystaliśmy z Groupona - 60 sztuk. Cenowo bardzo się opłaca. Pojedzliśmy i resztę wzięliśmy ma wynos - jak widać ładnie zapakowane. Na pewno wrócimy. Dobre sake i piwko. Jesteśmy zadowoleni. Obsługa miła i na wysokim poziomie. Pozdrawiamy 😘