Stara skocznia narciarska

Pierwsza skocznia narciarska na Rudzkiej Górze (wzniesieniu wysokim na 230 m n.p.m.) funkcjonowała przed II wojną światową - wówczas w granicach Rudy Pabianickiej (miasto to włączono w granice Łodzi w 1946 roku), a wzmianka prasowa na jej temat pojawiła się już w 1927 roku.
Pierwsze sugestie dotyczące budowy nowej skoczni pojawiły się na przełomie lat 50. i 60. Gorącym orędownikiem powstania takiego obiektu był pochodzący z Wilna dziennikarz "Dziennika Łódzkiego" Jarosław Nieciecki. W 1969 roku, na podstawie projektu inżyniera Edmunda Borońskiego, przystąpiono do budowy skoczni o punkcie K usytuowanym na 15 metrze. Za maksymalną bezpieczną odległość uznano 18 metrów. Skocznia miała być częścią większego centrum rekreacyjnego dla mieszkańców 750-tysięcznej wówczas Łodzi.
Obiekt otrzymał licencję Polskiego Związku Narciarskiego 15 grudnia 1969 roku. Planowano także kolejne prace: do 1975 roku miał powstać wyciąg oraz pokrycie zeskoku igelitem. Inwestycje te jednak nigdy nie doszły do skutku. Skocznia, choć przez kilka lat amatorsko używana, miała wady konstrukcyjne, a jej największym mankamentem był zbyt krótki wybieg ograniczony płotem.
Przez ponad 30 lat skocznia popadała w ruinę, aż do 2009 roku, kiedy młodzież z okolic Łodzi doprowadziła obiekt do stanu używalności. Grupa, która przyjęła nazwę Łódź Ski Team, przygotowała również mniejszą skocznię (K 5 - "Jabłonka"), a w 2010 roku zorganizowała na Rudzkiej Górze mistrzostwa Polski Centralnej amatorów. Były to prawdopodobnie pierwsze zawody w skokach narciarskich w powojennej historii miasta. Imprezę udało się powtórzyć w 2013 roku, a w 2016 zorganizowano tam mistrzostwa Łodzi.
Kilku skoczków Łódź Ski Teamu, którzy zaczynali przygodę ze skokami na Rudzkiej Górze, otrzymało licencję Polskiego Związku Narciarskiego. W kwietniu 2016 rywalizowali nawet o letnie mistrzostwo Łodzi na obiekcie w Wiśle-Centrum, a nagrody wręczał im prezes PZN Apoloniusz Tajner.

skocznia utrzymywana przez grupę Skoczkowie z Łodzi. czynna każdej zimy jeśli jest śnieg.

Bardzo klimatyczne miejsce do treningów w regionie. Tylko szkoda że mieszkańcy niszczą to miejsce.