Jezioro Żółte

Podczas mojej wizyty spotkał mnie spory zawód, bowiem żółte jeziorko okazało się błotną kałużą, której daleko było do koloru żółtego. Jest to zapewne efekt suszy i upalnego lata. Przypuszczam, że w okresie jesiennym lub wiosennym, kiedy jest więcej opadów, kałuża ta wygląda zapewne odrobinę lepiej.

Moja wizyta była 15.08.22 lato było bardzo suche i prawie wcale nie padalo. Oprócz błękitnego które wygląda jak zielone to nie wiele tam zostało tej wody. Jak się już wybierzesz to Jedz do samego końca na ostatni parking, 5zl więcej ale oszczędzisz 20min na spacerze i siłach żeby dojść do błękitnego bo zielone jest spory kawal od błękitnego i jest tak malutkie ze przy tej suszy pewnie by go tam już nie byli. Po za tym fajna okolica ładne skały, ale żeby jechać 170km to chyba się nie opłaca, może na jesień albo na wiosnę. Z żółtego to nie wiele zostało.

Obecnie, jesienną porą jeziorko jest całkowicie suche. Jest to jedno z okresowych jeziorek, obok zielonego. Niestety jest one większość roku całkowicie suche i nie ma nic poza suchą kałużą. Żółte jeziorko jest pierwsze, potem kolejno znajduje się purpurowe, gdzie jest już więcej do zobaczenia.

Niestety rzadko kiedy jest w nim woda, ja w połowie września zobaczyłem tylko błotną kałużę.

Pierwsze jeziorko, które spotykamy na szlaku naszej wędrówki. Dochodzimy do niego przez skalną grotę.

Jako jedyne w 100% odpowiada kolorem w nazwie. Czuć siarkę w powietrzu. Na terenie grota przez którą przechodzimy w pobliże jeziorka. Za grotą idąc w prawo dojdziemy do kolejnej groty przez którą przepływa woda do kolejnego jeziorka.

Jezioro żółte okazało się tak naprawdę kałużą ale chyba najbardziej pasowało kolorem wody do nazwy.

Żółty staw? Raczej zielono-brązowa kałuża.

Może kiedyś to ładnie wyglądało, ale obecnie nie koniecznie.