Fort Wysoka Skała

Srebrna Góra to zdecydowanie miejsce, któremu należy poświęcić dużo więcej czasu.
To co szczególnie mnie zaintrygowało, to wygląd, który kompletnie nie przypomina wsi, a raczej małe miasteczko rozciągnięte wzdłuż stromej doliny (400 m n.p.m. aż do 600 m n.p.m.).
Co się potem okazało, doczytałam, że moje spostrzeżenie było bardzo słuszne, bowiem Srebrna Wieś była kiedyś miastem.

Miejscowość powstała w XIV wieku i była wówczas osadą górniczą ze względu na złoża rud srebra. Dalszy rozwój osady przerywały wojny husyckie. Później w XVI wieku miejscowość uzyskała prawa miejskie.
Wojenna historia sprawiła, że miasteczko weszło w skład Prus. W roku 1765 rozpoczęto tu budowę górskiej twierdzy z koszarami. Wojska napoleońskie skutecznie oblegały ją w XIX wieku, a ciężka artyleria w efekcie spowodowała zniszczenie i spłonięcie całej zabudowy miasta.
Lata później miasteczko było zamieszkane w dużej mierze przez emerytów, nie było tu żadnego przemysłu, ani rzemiosła. Kiedy miejscowość została na powrót przyłączona do Polski, administracja zakwalifikowała je do rzędu wsi.

Dzisiaj miejscowość utrzymuje się głównie z turystyki. Lista punktów do obejrzenia jest długa, a jeżeli jesteśmy wnikliwymi wędrowcami i niczego nie chcemy przegapić, przypuszczam, że może zabraknąć dnia.
W centralnym miejscu mamy kościół ewangelicki, budynek stoi tu od XIX wieku (miał dwóch poprzedników). Służy obecnie jako sala teatralna. Rozebrano ściany wewnętrzne i stropy między kondygnacjami. Nie rozumiem takiego traktowania budynków uznanych za zabytki...
Dawna plebania z XVIII wieku, jeszcze jeden kościół również z XVIII wieku i tyle z architektury sakralnej.
Do najatrakcyjniejszych zabytków należy Twierdza Srebrnogórska, którą mam nadzieję kiedyś zwiedzić.
Do tego wiadukty, wiszący most stalowy, kolej wąskotorowa, sztolnia dawnej kopalni, dom z połowy XVIII w. i około stuletnia Willa Hubertus.

Przyznacie sami, że jak na wieś w Polsce, to prawdziwa perła.

Miejsce wydaje się być w cieniu twierdzy Srebrna Góra. Mnie co prawda zabrakło czasu na zwiedzanie ale na taras widokowy zaszłam. I nie pożałowałam. Widoki piękne. Wydaje mi się, że może być ciekawe ale potrzeba chyba więcej zachęty do zwiedzania ze strony głównego fortu lub zmienić koncepcję tego miejsc.
Za bramą kasa i przejście w kazamaty. Na taras widokowy po stromych schodkach w górę. Jest tu również miejsce na grilla, ognisko, ławeczki do odpoczynku lub miejsce na kocyki.

Niestety akurat był zamknięty na cztery spusty, bez informacji czy można go zwiedzać i kiedy. Szkoda bo z zewnątrz ciekawy obiekt.

W weekend fort był czynny, lecz chcąc zwiedzać go w tygodniu dobijemy się od zamkniętych drzwi. Brak informacji o zamknięcie obiektu. Koszt biletu to 7 zł i należy kupić oddzielnie, nie łączy się z biletem ja Srebrną Górę i Ostróg.

Fort jak fort

Nawet nie wszedłem, więc ciężko ażebym dzielił się jakąś obszerniejszą opinią

To miejsce ratuje jedynie punkt widokowy i miła dziewczyna na wejściu sprzedająca bilety. Tam niczego nie ma. Wejście kosztuje 7 złoty, warto go kupić jedynie wtedy, kiedy człowiek chce w spokoju popatrzyć się na otaczający go krajobraz.

Miejsce godne zobaczenia, niestety jeszcze bardzo niedoinwestowane ale życzę aby to się zmieniło. Największym atutem tego miejsca jest przewodnik, który potrafi ciekawie opowiedzieć o historii. Nie wiem czy jest to jedna osoba czy jest zmiennik ale ten, na którego trafiliśmy był super.

Zamknięty na cztery spusty.