Zakochane latarnie

Świetny pomysł. Piękne wykonanie. Warto zobaczyć choć czesto ktoś na niej siedzi i trudno strzelić sobie fotkę :)

Super jako atrakcja a raczej ciekawostka Wystarczy usiąść zrobić fotkę i ruszyć dalej

Urocze latarenki zaledwie kilka kroków od rynku, polecam by zatrzymać się tam chociaż na chwilę!

Ginger & Fred w wersji latarnianej. Super pomysł artystyczny.

Zakochane te latarnie,
miłość ich połączyła,
teraz siedzą na ławce, tak zgrabnie,
choć minęła już chwila
i można by się zastanawiać,
bo to pytanie całkiem zwyczajne,
jaka historia za tym związkiem się kryje,
jak się poznali i co za tym idzie?
Tego chyba nikt nie zgadnie,
co przyświecało twórcy tej romantycznej parze, na ławce.
Taka tam Bolesławiecka awangarda,
przekaz - stop klatka,
można przysiąść, fotka leci na Instagram,
obserwujących przyrósł nadmiar.
…ale ja o latarniach.
Pada na mnie żółta barwa,
klimatyczny zakątek,
już nie czułem się tak od dawna,
pociągnę jeszcze ten wątek,
bo jak turysta - banan na mordzie,
w łapie trzymie fona, błysk flesza
i kolejna pamiątka na moim koncie…
Teraz czekaj tego koniec,
słów kilka na wersach.
Bardzo miłe te latarnie,
tak siedzą grzecznie, niebanalnie.
Wieczorami widać jak iskrzy między nimi
i że tą miłość gotowi rozdawać innym.
Więc oświetlają drogę zakochanym parom,
polecam bardzo.
Ktoś przejazdem? Zobaczyć warto.

Fajne, warto zobaczyć 👍

Fajne rozwiązanie sztuki z praktyką. Z jednej strony funkcjonalna latarnia dające światło, a z drugiej strony romantyczna ławeczka. Brawo za pomysł dla miasta.

Bardzo ładne dwie zakochane latarnie.