Miejsce dobrego wejścia do Magurskiego Parku Narodowego przepiękna przyroda i szlaki oraz miejsca pamięci pomordowanych żydów.
Zbigniew Gabryś2 lata temu
Trudno nazwać to atrakcją turystyczną. Daleko stamtąd jeszcze w każdą stronę, choć przebiega tamtędy droga asfaltowa i zawsze można odpuścić. Ważne miejsce na trasie m.in.GSB bo jest tam schron, gdzie można i odpocząć i przeczekać złą pogodę
Przemek Polanski2 lata temu
Miejsce, gdzie GSB przekracza drogę publiczną. Nieopodal mogiła pomordowanych Żydów.
Szy Volt2 lata temu
Przyjemna trasa czerwonym szlakiem
Krzychu P2 lata temu
Dobre miejsce na przerwe i nabranie sił podczas wedrowki.
Stanisław Wójcik2 lata temu
Wędrując po Beskidzie Niskim pozostaję pod wrażeniem. Chodzi o tworzenie dla zwiedzających udogodnień. Takim przykładem jest Przełęcz Hałbowska na której zbudowano schron, w którym można przeczekać deszcz. W schronienie są ławki, kosz na śmieci. Świetny pomysł.
Waldek CZ2 lata temu
Jak widzisz cmentarz gdzie leży ponad 1200 osób??? ...jako wielki plac.... A gdy myślisz o miejscu egzekucji?? Widzisz oczami wyobraźni kilka dołów śmierci... JAKIM WIĘC SZOKIEM JEST WIDOK JEDNEGO GROBU MAJACEGO JAKIES 2M.SZEROKOŚCI... DŁUGIEGO NA KILKANAŚCIE METRÓW. Znając tradycję żydowską - ocaleli nie ruszali grobu, nie dokonali ekshumacji i ponownego pochówku... czyli zabici leżą tak jak wymyślili sobie to kaci... Samo dojście... było trudne...może nie technicznie - płaski szuter...ale wyobraźnia pracowała...tą drogą szli ludzie.../wg.kilku relacji z Nowego Żmigród wypędzono ich pieszo/...szli w kierunku południowym...czyli ukraińskiej wsi Krempna i granicy Słowacji...czyli domyślali się że raczej nic dobrego ich nie czeka....poczym kazano im skręcić w las...i tam już wiedzieli że to ich koniec...pierwsi mogli zreflektować się dopiero gdy dostali łopaty...ale kolejni już słyszeli strzały, czuli zapach prochu i śmierci... Świadomość tej historii powoduje że te 200 metrów spaceru ciągnie się....i "zwykły las" pachnie i wygląda inaczej...
Sławomir Nowacki2 lata temu
Odwiedzona przy pokonywaniu GSB. Fajna wiata - to że nie ma tam kosza wcale nie znaczy, że można tam zostawiać śmieci. Należy po prostu wziąć je ze sobą.
...jako wielki plac....
A gdy myślisz o miejscu egzekucji??
Widzisz oczami wyobraźni kilka dołów śmierci...
JAKIM WIĘC SZOKIEM JEST WIDOK JEDNEGO GROBU MAJACEGO JAKIES 2M.SZEROKOŚCI... DŁUGIEGO NA KILKANAŚCIE METRÓW.
Znając tradycję żydowską - ocaleli nie ruszali grobu, nie dokonali ekshumacji i ponownego pochówku... czyli zabici leżą tak jak wymyślili sobie to kaci...
Samo dojście... było trudne...może nie technicznie - płaski szuter...ale wyobraźnia pracowała...tą drogą szli ludzie.../wg.kilku relacji z Nowego Żmigród wypędzono ich pieszo/...szli w kierunku południowym...czyli ukraińskiej wsi Krempna i granicy Słowacji...czyli domyślali się że raczej nic dobrego ich nie czeka....poczym kazano im skręcić w las...i tam już wiedzieli że to ich koniec...pierwsi mogli zreflektować się dopiero gdy dostali łopaty...ale kolejni już słyszeli strzały, czuli zapach prochu i śmierci...
Świadomość tej historii powoduje że te 200 metrów spaceru ciągnie się....i "zwykły las" pachnie i wygląda inaczej...