Nie lubię wody. Nudzi mnie, ale na katamaranie nie usnęłam. Oczy miałam szeroko otwarte ze zdziwienia. Łyna to dzika rzeka z przepięknymi widokami. Wysokie klify poprzeplatane płaskimi odcinkami w jesiennym wydaniu to prawdziwe cudo. Bogactwo ryb, płazów, łabędzi, czapli i innych żyjątek.. Podziw wzbudza zagospodarowanie brzegu Łyny przez wędkarzy. Ich budowle to istne perełki architektury użytkowej dostępne tylko dla wtajemniczonych 😃. Katamaran to bezpieczny i niezatapialny pojazd wodny. Na jego pokładzie jest grill i duży rodziny stół do posiłków. Regionalne posiłki serwowane przez właściciela smakują wybornie. Można też liczyć na ciekawe opowieści i rytmiczną muzykę w tle. Na końcu szlaku tuż przy granicy państwa znajduje się przystań z wiatą i miejscem do grillowania. Polecam wdrapanie się na szczyt klifu po drewnianych schodach. Widok na rzekę Łynę i pas graniczny jest stamtąd obłędny. Cisza i spokój aż bolą....
