Blue Water Club odkryłam, szukając niestandardowego wyjazdu na wakacje. Po pierwszym rejsie (Chorwacja) pojechałam na kolejne 2 :)) Polecam za profesjonalizm, bardzo komfortowe i przestronne nowe jachty i co mega ważne (nie myśli się o tym przed pierwszym wyjazdem) za doświadczonych, kompetentnych skipperów przy których można czuć się bezpiecznie podczas przygody na morzu!
Mateusz Dutkiewicz2 lata temu
Kurs Skippers Hell Week polecam każdemu kto chce nauczyć się bezpiecznie manewrować łódką w porcie. Dużo czasu spędzonego na wodzie ćwicząc różne sytuacje. Instrukor posiada dużą wiedzę, doświadczenie i cierpliwość.
Kalina Ostalska2 lata temu
⭐⭐⭐⭐⭐ Bylam z Blue Water Club na kursie dla sternikow Skipper Hell Week i byl to najlepszy kurs na jakim w zyciu bylam! Bylo bardzo intensywnie bo trenowalismy solidne 10 godzin dziennie za sterem ale wlasnie tego potrzebowalam zeby nabyc pewnosci siebie. Dodatkowo wieczorami omawialismy manewry na nastepny dzien. Tak naprawdę to cierpliwosc i rzeczywista chęć pana Kapitana do dzielenia się swoja wiedza i doswiadczeniem sprawily ze się tyle nauczylam. Poza tym Kapitan wprowadzil do grupy swietna atmosfere i wszyscy się bardzo zaprzyjaznilismy. Z checia wybiore się na inne kursy / wydarzenia Blue Water Club.
Robert Danielewicz2 lata temu
Płynąłem z nimi trzy razy. Wszystkie były idealne. Andrzej, szef firmy, niesamowicie profesjonalny. Z pozoru trochę może sztywny, ale po bliższym poznaniu, dusza człowiek. Julek (Juliusz Greń) empatyczny, świetny kompan i kucharz. Najlepsze rejsy w życiu.
Łukasz Rakowski2 lata temu
W pełni zasłużone 5* Polecam wszystkim ten hotel, obsługa przemiła, jedzenie pyszne
Marcin Ochota2 lata temu
[Skippers Hell week] To nie są wakacje i o to chodzi :] jeżeli chcesz się czegoś nauczyć to zdecydowanie polecam.
H K2 lata temu
Firma zdziera pieniądze gdzie może. (opłaty, które są tak naprawdę wliczone w koszta oni każą zapłacić nieświadomej załodze (sprzątanie po rejsie)) Jeśli jacht ma być z przedziału 3-7 lat to będzie 7 letni. Kapitan nieelastyczny na prośby załogi. Nie polecam, zawiodłem się strasznie zwłaszcza po komforcie statku za który specjalnie dopłacałem a go nie otrzymałem. Nie radzę robić zakupów tam gdzie wskazuje kapitan, bo on nie patrzy na ceny skoro się do nich nie dokłada oraz nalega na chodzenie po restauracjach bo też za nie nie płaci.
Maciej Sobstyl2 lata temu
Rejs po Chorwacji na przełomie sierpnia i września 2021 oceniam najwyżej jak się da. Jacht bardzo komfortowy, sternik nie był zwykłym kierowcą łódki, ale też świetnie odczytywał dynamikę grupy, dostosowywał plan rejsu i intensywność zajęć do warunków i kondycji grupy, zainteresowanych uczył fachu, a oprócz tego był bardzo dobrym przewodnikiem po miejscach w których się zatrzymywaliśmy. Przez tydzień można było spróbować dosłownie wszystkiego - codziennie pływaliśmy "na żaglach" przy czym każdy dostał szansę sterowania, było nocowanie na kotwicy w dzikiej zatoce, kąpiele w miejscach dostępnych tylko z łodzi, zwiedzanie wysp na skuterach, wspólne wyjścia cała załogą do dobrych lokalnych restauracji. Nawet malkontentowi trudno byłoby się do czegoś przyczepić.
Polecam wszystkim ten hotel, obsługa przemiła, jedzenie pyszne
Jeśli jacht ma być z przedziału 3-7 lat to będzie 7 letni.
Kapitan nieelastyczny na prośby załogi.
Nie polecam, zawiodłem się strasznie zwłaszcza po komforcie statku za który specjalnie dopłacałem a go nie otrzymałem.
Nie radzę robić zakupów tam gdzie wskazuje kapitan, bo on nie patrzy na ceny skoro się do nich nie dokłada oraz nalega na chodzenie po restauracjach bo też za nie nie płaci.
Jacht bardzo komfortowy, sternik nie był zwykłym kierowcą łódki, ale też świetnie odczytywał dynamikę grupy, dostosowywał plan rejsu i intensywność zajęć do warunków i kondycji grupy, zainteresowanych uczył fachu, a oprócz tego był bardzo dobrym przewodnikiem po miejscach w których się zatrzymywaliśmy. Przez tydzień można było spróbować dosłownie wszystkiego - codziennie pływaliśmy "na żaglach" przy czym każdy dostał szansę sterowania, było nocowanie na kotwicy w dzikiej zatoce, kąpiele w miejscach dostępnych tylko z łodzi, zwiedzanie wysp na skuterach, wspólne wyjścia cała załogą do dobrych lokalnych restauracji. Nawet malkontentowi trudno byłoby się do czegoś przyczepić.