Totalny brak empatii. Zwierzę sie wyliże , nie ma co szyć. I piesek dziś odszedl.. nie polecam tego człowieka ! Najgorszy „specjalista” w okolicy
Piotr Mazurek2 lata temu
Pan doktor pomógł nam skrócić męczarnie naszej labradorki. W spokoju i z empatią wyprawił naszą sunię do krainy wiecznych łowów, gdzie już nie cierpi. Byliśmy z nią przez cały czas. Dziękujemy.
Wiktoria Zoszczak2 lata temu
Nie ma co dzwonić,Pan "się nie zna",zwierzę cierpi a Pan każe "obserwować".
W spokoju i z empatią wyprawił naszą sunię do krainy wiecznych łowów, gdzie już nie cierpi.
Byliśmy z nią przez cały czas.
Dziękujemy.