Kosacki Zygmunt. Lecznica dla zwierząt

Przyjechaliśmy z naszym psem-seniorem, który przestał nam chodzić i z bólu nie spał. Doktor profesjonalnie poszedł do tematu, najpierw przez telefon a potem na wizycie. Jesteśmy po 5 zabiegach, a nasz Bruno znowu chodzi 😊 Jeszcze kilka przed nami, ale wszyscy jesteśmy dobrej myśli. Polecam z całego serca tego weterynarza, jeden z nielicznych który na prawdę wie co robi.

Leczę dwa psy u Pana Zygmunta już 16 lat. Zawsze podchodzi całościowo do zwierzęcia, od wypytania co je, jak często, zbiera szczegółowo wywiad i dopiero wtedy przechodzi do badania. Obala wszelkie marketingowe slogany modnych karem, bo nie interesują go marki a skład. Rzadki przypadek lekarza, któremu zależy na leczeniu, a nie tylko na kombinowaniu co by dorzucić do usługi by rachunek był jak najwyższy

Każdemu kto kocha swojego zwierzaka i jego dobro jest dla niego ważne odradzam tego człowieka. Zero profesjonalizmu...Daję jedną gwiazdkę ale uważam że to i tak za dużo...
NIE POLECAM !!!

Brak fachowości i wiedzy, brak zebrania informacji o stanie zwierzęcia, lekarz nawet nie zbadał mu temperatury, okazało się u innego weterynarza ze kot mial 41 stopni goraczki i ledwo co patrzyl na oczy bo mial ingekcje i byla to ostatnia chwila żeby go ratować , nie polecam wizyty tylko strata czasu a zero pomocy w tej przychodni ,jak zależy wam na zdrowiu zwierzęcia udajcie się do innej placówki bo po radach Pana doktora juz zwierzęcia by nie było. Nie polecam.

Te kilka negatywnych opinii nie odzwierciedla podejścia dra Kosackiego do zwierząt. Być może miały na nie wpływ czynniki paniczno-emocjonalne. Moje doświadczenie jest takie: facet ogląda uważnie zwierzę, pyta czym jest karmione. Dopiero po tych informacjach odpowiada na pytania właściciela. No trudno znależć lepszego diagnoste. I do tego nie bierze kasy za taką konsultację, tylko rozmawia z właścicielem zwierzaka, jak człowiek z człowiekiem. Totalnie extra Weterynarz.

Super lekarz, taki który kocha zwierzęta i do każdego podchodzi indywidualnie. Polecam na 100% ja i mój staffik Frodo.

Doktor nieco ekscentryczny ale fachowy i bardzo pomógł naszej Chałce. Posłuchaliśmy zaleceń i po tygodniowym nasietlaniu laserem odmrożona łapka zarosla się.. Wcześniej leczyliśmy łapkę przez 1.5 miesiące bez rezultatów w innej klinice. Doktor ma duże serce do zwierząt. I ma cudownego Charta Karolka

Bardzo konkretny weterynarz. Po wielu latach wizyt w "dużych" przychodniach na stale zagościmy u tego Pana ze swoimi zwierzakami. Mając nadzieję że będzie to mimo wszystko wyłącznie czasami :)
Na pierwszej wizycie poprawnie zdiagnozował przypadek za który w tych "duzych" zostawiliśmy już jakieś 2tys i problem dalej pozostal tajemnicą.
Bardzo polecam.