Weterynaria w Q10

Pierwsza wizyta z nowym członkiem rodziny - szczeniaczkiem właśnie w q10. Przyjął nas Pan Darek. Bardzo bardzo miły, ciepły i z podejściem do zwierząt. Zbadał pieska starannie, zaproponował jakie produkty używać, jak go uczyć i gdzie socjalizować z innymi pieskami. W skrócie: przyszliśmy z wieloma pytaniami, a po wyjściu nie było żadnego. Piesek nie poczuł ani szczepienia ani czipowania, nawet nie zapiszczał. Wyszedł zadowolony z przysmakiem od Pana doktora.
Szczerze polecam.

Brak profesjonalizmu.. Jak sama klinika weterynaryjna wygląda mega, to poza tym nie kest za dobrze. Poszłam z moim królikiem rutynowy zabieg obcięcia pazurków, bo klinika do której zawsze chodzę była zamknięta. Wszystko było dobrze, gdyby nie to, że po tak łatwym zabiegu mój królik wyszedł z całą zakrwawioną łapką. Z racji tego, że często wyjeżdżam, wielu weterynarzy robiło taki zabieg, ale nigdy nikt nie obciął tak źle pazurków.. Stanowczo odradzam chodzenie do tego miejsca.

Opiszę sytuację, która miała miejsce niedługo po utworzeniu lecznicy w Q10, wiec być może teraz, kiedy pan Jakub ma więcej lat przepracowanych w zawodzie, jest lepiej. W godzinach wieczornych mój pies opadł z sił, wyglądał jakby miał zdychać, a był jeszcze młodziutki, do niedawna jeszcze szczeniak. W moim mieście już wszystkie kliniki były zamknięte, wiec pozostało mi dzwonienie do weterynarzy z Gorzowa, z pytaniem czy któryś mnie przyjmie. Po kilku odmowach innych weterynarzy, pan z Q10 zgodził się. Na wizycie został psu podany antybiotyk, pan stwierdził prawdopodobne problemy z nerkami i pobrał krew do analizy oraz umówiliśmy się na wizytę kolejnego dnia. Kolejnego dnia dowiedziałam się, że wątroba i nerki są zdrowe, ale gdzieś w organizmie rozwija się stan zapalny. Po ponownym zbadaniu padła diagnoza - przerost prostaty. Od razu zaprotestowałam, bo wiem jak to schorzenie przebiega u psów i absolutnie mój pies nie miał żadnych wcześniejszych symptomów. Pan doktor był jednak na tyle przekonujący, że dostał ode mnie kredyt zaufania. Codziennie jeździłam na kontrole z psem, gdzie codziennie było mu coraz gorzej. Kiedy nadszedl dzień, że pies już nie wstawał, zawiozłam go do innego weterynarza, gdzie ponownie została mu pobrana krew i okazało się, że przyczną stanu mojego psa była choroba odkleszczowa. Psu udało się uratować życie, ale było ciężko. Dlatego niestety nie polecam weterynarza z Q10. Dodam jeszcze, że weterynarz, który uratował mojego psa, powiedział że on nie ma przerostu prostaty i z całą pewnością go nie miał.

Bardzo konkretnie i na temat polecam

5 gwiazdek to mało. Wspaniały Pan doktor. Świetne podejście, ogrom wiedzy. Z całego serca polecam.

Za mało gwiazdek do oceny tak fantastycznego doktora Jakuba. Dziękuję za pomoc. Będzie nam Pana brakowało. Gosia i Nonka 💐

Sympatyczny lekarz, szybko i kompetentnie. Polecam.

Rzeczowo, profesjonalnie, polecam!