Citovet. Lecznica dla zwierząt

Polecam sklep Citovet. Tylko tu dostałam produkt, który był niedostępny w pozostałych sklepach internetowych.

Mily Pan Doktor potrafiacy doradzic w sprawie lekow dla psiego seniora.

Każda wizyta z pupilem odbywa się sprawnie i bezproblemowo (przychodzę regularnie na odrobaczanie kotka). Przy okazji można porozmawiać z Panem Weterynarzem o wielu przyrodniczych ciekawostkach. Polecam.

Weterynarz troszkę zakręcony. Ale leczy pupila. Nie wciska wszystkiego na siłę

Zadzwoniłam 1 raz przypadkowo, zapytać o cenę zabiegu zaleconego dla psa, a lekarz pan dr Andrzej Mastalerz , w przeciwieństwie do innych lecznic, zaczął się dopytywać, wykazał zainteresowanie stanem zdrowia psa, podpowiedział dodatkowe leczenie, wyraził swoje wątpliwości i określił jakie będą następstwa. Poświęcił mi godzinę na rozmowę bezinteresownie, nie korzystałam wcześniej z usług, jestem pod wrażeniem profesjonalizmu, kompetencji i poważnego podejścia do wykonywanego zawodu .

Pan Doktor Andrzej Mastalerz przez 12 lat miał pod opieką mojego psa. Wielokrotnie wyciągał ją z najróżniejszych chorób. Stosowane przez niego terapie zawsze się sprawdzały i pies szybko wracał do zdrowia. Zawsze służył dobrą radą w zakresie opieki nad psem. Nie sposób zliczyć ile czasu poświęcił na rozmowy i tłumaczenie właściwej opieki nad psem. Do samego końca robił wszystko co było możliwe, żeby pomóc psu. Był bardzo pomocny również w ostatnich chwilach, w których już nie dało się wiele zrobić, wspierając również właścicieli w tych trudnych momentach. Nigdy nie odmówił pomocy, zawsze okazując wsparcie. Bez wątpienia jeden z najlepszych weterynarzy, a do tego jeszcze lepszy człowiek. Dziękuję za wszystko!

Doświadczony weterynarz z powołania, który nie tylko pieskowi i kotkowi pomoże. Zwierzęta gospodarskie również otrzymają u niego profesjonalną pomoc. Zawsze wszystko pięknie zrozumiale wytłumaczy i nie naciąga właścicieli na niepotrzebne badania. Potrafi przekierować do innych gabinetów/przychodni gdy uważa, że jest taka potrzeba.

Nie polecam!
Jeżeli się da proszę omijać tą przychodnie wielkim łukiem. Pies z raną na przedniej łapie, z której krew leciała można powiedzieć że nawet strumieniem, wykrwawił się, bo rana nie została dobrze zaszyta, tylko złapana jednym staplerem, i to w dodatku jak widać źle złapane było bo po powrocie do domu po 30minutach już bandaż był zakrwawiony. Nie tak jak przed przyjazdem ale powoli się robił czerwony. Pan weterynarz może i dużo gada a mało robi.
Według Pana weterynarza "ta rana to nie problem..gorzej z tym że pies wymiotuję ..." Fakt kroplówka została podana, leki na wymioty również ale lekarz sam nie wiedział ile podac bo "pies byl mały".
Po powrocie do domu, pies nie przeżył nocy... zdechł z wykrwiawienia