Wieża

Serdecznie dziękuję całemu zespołowi kliniki na czele z dr-em Mirosławem Hącelem za profesjonalną i troskliwą opiekę okołooperacyjną nad moją wiecznie przerażoną kocicą. Zabieg wykonany wzorowo. Na pochwałę zasługuje też podejście do zwierząt - to widać, w jaki sposób lekarz odnosi się do pacjenta (zwierzaka) i właściciela. Doktor zawsze stara się, żeby wizyta przebiegła w sposób w miarę bezbolesny i szybki, przez co minimalizuje stres u zwierzęcia. Polecam wszystkim i jeszcze raz dziękuję.

Gdyby była taka opcja nie dałabym żadnej gwiazdki! Niby lecznica 24h ale nikt (poza asystentką?) nawet nie udawał, ze mu zależy na pomocy mojemu kotu! Przyjechaliśmy po 23 z kotem, który bardzo ciężko oddychał. Po (długim) zapoznawaniu sie z leczeniem kota, starszy weterynarz stwierdził, ze wszystko, ze nic więcej nie zrobi, bo nie chce sie wcinać w leczenie z innej lecznicy… jedynie asystentka zaproponowała, żeby chociaż podać tlen. Podczas kiedy sami podawaliśmy tlen, starszy lekarz z asystentka wyszli i pojawił sie jakiś nowy młody weterynarz (?). Najpierw stwierdził, ze tlen trzeba podawać przynajmniej 1h, po czym po 30min zakomunikował, ze już wystarczy, jakby chciał sie nas pozbyć. Zapytałam wprost czy kot dożyje do rana (żeby zawieźć go do lecznicy, w której miałby kontynuowane leczenie) - odpowiedział, ze Tak!
Nie dali mu nawet nic przeciwbólowego! A nasz biedny kot męczył sie jeszcze ze 2h, aż w końcu przestał oddychać i umarł;(
Weterynarze bez wyobraźni i empatii!!!! Omijać szerokim łukiem!!!!!!

Uwaga, lecznica jest podzielona na dwie działalności - przyszłam z kotką wieczorem w sobotę (ale przed nocnym dyżurem) i pan doktor, który nas przyjął zadecydował ze kotka jest podziębiona i dał jej trzy zastrzyki i kazał nam wrócić w poniedziałek po 15 (czyli wtedy kiedy on zaczyna prace!). Stan kotki się nie polepszył więc byłam dzisiaj przed 15 i okazało się ze stan jest bardzo poważny i to jakieś zatrucie - przyjęła nas inna ekipa lekarzy, która pracuje od rana do 15 i potem na dyżurze nocnym. Okazało się wiec ze pan doktor bez wykonania żadnych głębszych badań stwierdził ze to przeziębienie i kazał wrócić dopiero jak on zacznie prace, kompletnie pomijając ten drugi zespół lekarzy! Lekarze którzy się dzisiaj zajęli zwierzakiem podeszli do tego bardzo profesjonalnie i polecam przychodzić w ich godzinach pracy, a pana doktora radze omijać szerokim łukiem!

Gorąco polecam lecznicę weterynaryjną WIEŻA, a w szczególności Panią Doktor Małgorzatę Bąk z całym zespołem. W tej lecznicy na pierwszym miejscu jest życie i zdrowie naszych pupili, kwestie finansowe są sprawą drugorzędną. Szybka diagnoza i wdrożone odpowiednie leczenie uratowały naszego kota Benka przed amputacją kończyny po zatorze. Po dwóch miesiącach wizyt w tej lecznicy nasz pupil jest na ostatniej prostej w powrocie do zdrowia.
Dziwią mnie negatywne opinie na temat tej lecznicy, bo w tym miejscu naprawdę pracują ludzie o WIELKIM SERCU ❤.
DZIĘKUJĘ.

Nie polecam. Zwierzątko umarło mi na rękach a lekarz nic nie zrobił. Zgon to zgon. Pobrał 150 zł za utylizacje. Na drugi dzień odebrałam zwierzątko bo się rozmyśliłam... i pieniążków nie oddali. Naciągają na pieniądze, jakieś niepotrzebne badania kału... a krwi już nie. Dziwne. Odradzam stanowczo. Zwierzaczki zasługują na szacunek.

Super Lekarze 😀 Bardzo dziękujemy za pomoc.
Szafir poleca to miejsce ✌🏻✌🏻👌🏻

Pan Doktor bardzo miły, konkretny
Szybka wizyta praktycznie bez czekania w kolejce. Nie zapłaciliśmy dużo w porówniu do innych lecznic. Byliśmy z 3 miesięcznym kotkiem. Polecam :)

Wspaniałe podejście do czworonożnych pacjentów i ich właścicieli. Serdeczność, empatia, zaangażowanie i profesjonalizm.
Bardzo dziękuję p. dr Małgorzacie Bąk i całemu personelowi za opiekę nad moją kicią.
Gorąco polecam klinikę.