Gabinet Weterynaryjny Stanisław Karol

Świetny weterynarz. Jak dla mnie najlepszy, wart przeszło 100 km dojazdu.
Serdecznie pozdrawiam, dziękuję za okazaną pomoc profesjonalizm i empatię

Profesjonalny gabinet, lekarz z powołania, podejście do pacjentów świetne, leczy skutecznie. Polecam serdecznie.

Weterynarz z powołania ,wiedza,profesjonalizm,nic dodać nic ująć dwa razy uratował mi Yorka duże podziekowania

Nie polecam !
Pojechaliśmy z naszym pieskiem bo zaczęły się problemy z uchem. Gdy przyszliśmy, weterynarz zaczął mówić że uwielbia buldogi, boksery itd. Nasz pies jest energiczny i na początku było wszytko ok. Później kiedy przyszedł czas na zastrzyk to pies zaczął się wyrywać, a Pan "weterynarz" uderzył naszego psa w pysk! Bo zwróceniu mu uwagi zaczął mówić że nie będziemy go pouczać i że mamy wyjeżdżać. Weterynarz z takim podejściem to jest jakiś dramat.
Jedyne co polecam to omijać ten gabinet szerokim łukiem !

Naprawdę fachowa obsługa przez Pana weterynarza :)
Mało tego-Szczegółowo udzielone informacje/porady na temat mojego psa,a także tego jak powinienem się nim zajmować,na co uważać a czego się spodziewać :)
Polecam każdemu kto chce dobrze dla swojego zwierzaka.

Nie wiem skąd te dobre opinie... Kilkanaście lat temu jednego psa chciał uspać bo stwierdził, że leczeniu nie ma sensu. Pies po wizycie u innego weterynarza żył dobre 7 lat.

Obecnie; dwie wizyty z innym psem w odstepie kilku lat. Pierwsza diagnoza - rak, zostało psu max kilka miesięcy życia. To było jakieś 6 lat temu także...

druga diagnoza - jakiś czas temu. Pies słaby, być może zatruty. Możemy go uspać by się nie męczył. A jeżeli nie to może pożyje jeszcze chwile. Robienie zdjęcia, czegokolwiek - nie ma sensu.. także ja podziękuje za weterynarza który nie wykonując żadnych badań praktycznie stwierdza na oko diagnozy.

Ja mogę zrozumieć, że są pewne rzeczy które na oko można stwierdzić będąc pewnym na 100% tego co się mówi, ale gdybym posluchał te kilka lat temu pana wewterynarza to psa już dawno by nie było.. mimo, że od tylu lat żyje pełnia życia.
Absurd.

Krótko i na temat - najwyższa pora na emeryturę lub powrót do GS-u.
Brak podejścia do pacjenta, "doktorowi" cierpliwości wystarcza na jakieś 3min po czym zaczyna się agresja wobec zwierzęcia jak i opiekunów. Jeśli chcecie zaoszczędzić stresu sobie jak i swojemu pupilowi to radzę kategorycznie omijać to miejsce.

Pan Doktor to przede wszystkim doświadczony weterynarz i bardzo dobry człowiek. Zawsze stara się pomóc zwierzętom i pocieszyć opiekunów. Nie raz trafne diagnozy pomogły naszym pupilom. Jak najbardziej polecam