Przychodnia Weterynaryjna

Byliśmy kilka razy ze swoimi myszoskoczkami i nie polecam. Od początku widać było, że ten młody chłopak nie zna się na tych gryzoniach. Szukał coś pierw w książce, a potem wbił mu 3 zastrzyki (jeden po drugim). To było rano, a już po południu pożegnaliśmy je. Nawet mnie jako laikowi podanie tylu zastrzyków na raz maleństwu wydało mi się dziwne. Za każdym razem przyjmowała inna osoba. To było kilka lat temu, ale od tamtej pory już tu nie chodzimy.

Dramat - przyjeżdżam z psem 19:47 - lecznica do 20 - pies ma rozcięta krwawiącą łapę - wychodzi chlop siwy ( żebyście wiedzieli który z was taki fajny) cytuję - Panie ja zamykam - do 20 mam - Jedz Pan do Molickich do Dąbrowy - tam jest calodobowy - chlop widać na oko pamiętający dobrze czasy komuny. No więc mówię - może Pan chociaż zobaczy ta łapę czy do szycia - odp : jak do szycia to do szycia..... K...A - nie wierzę w takie podejście - do opieki i pomocy zwierzętom. Nawet myślałem jadąc tu czy tak nie będzie - bo było przed 20 tą - ale musiałem się przekonać.... Ultra skandal. Nigdy więcej.

19:10 telefon i nie ma lekarza,niby otwarte do 20tej.

Byłam na wizycie z chomikiem miła obsługa. Polecam

Super!. W pare godzin zorganizowana operacja usunięcia koszmarnego kamienia nazębnego u naszego dosyć już leciwego pieska. Pan doktor pierwsza klasa. Uprzejmy, życzliwy, wyrozumiały. Pies dostał jakby nowe życie a przynajmniej minus pare lat zycia. Dziękujemy

Od wielu lat chodzę do tego gabinetu z różnymi zwierzątkami,jestem bardzo zadowolona z opieki i pomocy,której tam otrzymalam .Super podejście do małych pacjentów przez lekarzy,widać serce wkładane w pracę,jestem bardzo wdzięczna za wszystko co dla moich maluchów zrobił dr.Jankowski,wspaniały lekarz a przede wszystkim człowiek o wielkim sercu.Dziekuje jeszcze raz🙂

Mega miły weterynarz.Szybka diagnoza i konkretne odpowiedzi na nurtujące pytania.Nawet po wizycie jeśli coś budzi nasz niepokój potrafi odebrać telefon i uspokoić.Polecam serdecznie.

Gdybym wiedziała jaki będzie przebieg leczenia to chyba szybciej bym kota uśpiła, niż dała mu umierać w cierpieniu. Zwykła zwierzęca umierania. Mój kot miał chorą wątrobę. W krótkim czasie infekcja zaatakowała jego cały organizm. Tę diagnozę wystawił lekarz w innej przychodni weterynaryjnej ale było już za późno. Pani w tej przychodni stwierdziła że kot źle się czuję bo... (UWAGA) ma skręconą łapę. Kot męczył się tygodniami. Omijajcie szerokim łukiem.
EDIT: Mieszkam obok Państwa przychodni. Raczej trudno się pomylić. Adres na receptach jest ten sam. Mogę je przedstawić