/Silesian Voivodeship/Weterynarz

Weterynarz Onkolog

Tarnogórska 78, 44-100 Gliwice, Polska

Weterynarz Onkolog
Weterynarz
4.7
8 komentarze
Wskazówki dotyczące kierunku
8M5P+3J Gliwice, Polska
+48 32 733 22 71
onkovet.pl
Zgłoszenie lokalizacji
Reclaim this location
Share
poniedziałek: 9–20
Wtorek: 9–20
Środa: 9–20
Czwartek: 9–20
Piątek: 9–20
Sobota: Zamknięty
Niedziela: Zamknięty
Napisz recenzję
B. K.
B. K.2 lata temu
Nie podoba mi się ani budynek lecznicy ,ani przed budynkiem gdzie tak naprawdę nie ma jak odstresować zwierzaka czekając na wizytę , ale to wszystko przestaje mieć znaczenie gdy człowiek ( i zwierzak ) zetknie się z lekarzem z owej lecznicy -Trzy słowa : wiedza, kompetencja, wrażliwość.
MARCIN CIEŚLUK
MARCIN CIEŚLUK2 lata temu
Odnoszę wrażenie, że personel właściwie zajmuje się przypadkiem mojego psa, wizyty znosi dobrze, zarówno zaaplikowane leczenie. Podoba mi się indywidualne podejście do nas z racji tego, że przyjeżdżamy na wizyty prawie 90 kilometrów w jedną stronę, to po zabiegach zawsze mogliśmy psa zabrać już jak tylko się wybudzał. Teraz dla usprawnienia obsługi i rejestracji powstała recepcja, która zajmuje się tylko umawianiem wizyt i pobieraniem opłat za nie co jest na plus ponieważ kolejka pacjentów przesuwa się płynniej.
Joanna Szymańska
Joanna Szymańska2 lata temu
Od kilku lat odwiedzam tę klinikę z moimi kotami i psem. Super atmosfera, dr Jakub czaruje zwierzątka i są u niego potulne jak miśki. Trafne diagnozy, przemiła i kompetentna załoga. Wszechstronna pomoc medyczna zwierzaków. Mialam sytuację z Pania doktor, ze diagnoza była chybiona, wizyty i badania pochlonely w sumie 2tys., ale i tak nie zrazilam się. Ta empatia wobec zwierzat jest powalająca. Kot w końcu wyzdrowiał leczony gdzie indziej, wiec wszystko dobrze sie skonczylo. Owszem trzeba czasem się wyczekać, ale pacjentów dużo. Ci jakiś czas przychodzi ktoś z gabinetów i próbuje rozładować kolejkę i wybiera pacjentów po leki, drobne zabiegi ambulatoryjne, takich którzy nie potrzebują konsultacji z lekarzem.
Ewa Deja
Ewa Deja2 lata temu
Bardzo polecam panią doktor, empatyczna, opanowana i z sercem oraz wzorowym podejściem do zwierząt. Przychodnia posiada wybieg dla zwierząt ogrodzony, nie trzeba narażać pupila na stres związany z oczekiwaniem w poczekalni z innymi pacjentami. Ceny przystępne, szybkie wyniki badań. Bardzo polecam!
Katarzyna Bartoszek
Katarzyna Bartoszek2 lata temu
Polecam z całego serca. Przyjeżdżam do Onkovetu kiedy z psiakiem dzieje się coś poważniejszego (mam do lecznicy ponad 40km) I wiem, że zawsze objęty jest najlepszą opieką. Mam ogromne zaufanie do całej ekipy :)
Pozdrawiam- ja i pies Noa :)
Marcin Bogdanski
Marcin Bogdanski2 lata temu
Jeżeli szukacie wsparcia, klarownej informacji, skutecznych rozwiązań to już nie musicie. Wszystko to dostaniecie tutaj ma miejscu. Lekarze rozumiejący, że koty mogą być dla kogoś jak dzieci, personel pomocniczy wiedzący jak istotne jest podejście do zwierzaków. Polecam i jestem wdzięczny za całą okazaną pomoc.
Ania GZ
Ania GZ2 lata temu
Kolejki straszne .Fabryka - chemia kasa i wypad .chemia kasa i wypad.Techniczka super i to tyle jezeli chodzi o dobre wrazenia .Pani doktor onkolog okłamała nas na wstepie ze spokojnie 18 miesiecy po chemii to norma Nie 18 miesiecy z chemia a to robi roznice .Nasz piesek ma niuleczalnego raka a powiedziano ze 18 miesiecy spokojnie bez stresu da rade .Efekt ciezkie septyczne zapalenie układu pokarmowego , trzustki i jelit nikt nam o tym nie powiedział ze takie ryzyko to standard 50 % . Kazano przywieść i cooo protokół 3 chemia a powiedziałam NIEEE i 3 tygodnie nie mogłam doprosic sie karty z badaniami.PIES ŻYJE CUD DZIEKI OPIECE INNYCH WETERYNAZY .6 MIESIECY MINEŁO ZNALEZIONO ALTERNATYWE BEZ PROTOKOŁU. PRZYSTOSOWAŁA LECZENIE DO PSA I JEGO STANU ZROWIA .MUSZE WSPOMNOEĆ ZE O POŁOWE TANIEJ .POWIEDZIAŁA PRAWDE W TAKICH PRZYPADKACH NIE MA REMISJI PRZEDUZ SIE ZYCIE BO TO RAK NIULECZALNY.NIE CIAGNIE KASY WIZYTY NA GODZINE BEZ KOLEJEK - TO PANI DOKTOR WET ALEKSANDRA Z OPOLA MADRA ROSTROPNA PRAWDOMÓWNA I SZCZERA .ZA CO BARDZO JESTEM WDZIECZNA
Piotr Jańczuk
Piotr Jańczuk2 lata temu
Niestety nie mogę polecić usług świadczonych przez Panią dr. Mierzwę-Ćwik.

Trafiliśmy do ONKOVET-u z ekstremalnie osłabionym 11-letnim psem, z absurdalnie wysokim wynikiem WBC w morfologii, po konsultacjach z dwoma innymi weterynarzami, którzy przebadali psa pod kątem chorób zakaźnych (kilka tygodni wcześniej wróciliśmy z Rumunii), niczego nie mogli potwierdzić i podejrzewali jakąś formę nowotworu, albo białaczkę, albo widzieli coś co mogło być guzem w okolicach śledziony. Nikt nie chciał podjąć się leczenia i polecono nam ONKOVET.

Do gabinetu trafiliśmy pod koniec sierpnia 2011, "leczenie" trwało do końca września. W tym czasie psu wielokrotnie pobierano krew, założono wenflon, wykonano RTG, biopsję tego podejrzanego miejsca w okolicach śledziony bodajże, podawano sterydy. Pobranie szpiku trzeba było powtarzać bo coś tam było nie tak za pierwszym razem przygotowane dla laboratorium, biopsja okazała się niediagnostyczna bo miejsce chyba za bardzo ukrwione, generalnie Pani dr. nie była w stanie jednoznacznie zinterpretować wyników, niby wszystko wskazywało na jakiś nowotwór, ale nie było ostatecznego potwierdzenia. Proponowano nam jeszcze chyba wykonanie rezonansu i tomografii i/lub zabieg operacyjny. Ostatecznie byliśmy już prawie umówieni na zabieg, i wycięcie zmiany w okolicach śledziony, ostatecznie jednak zrezygnowaliśmy po tym jak nie mogliśmy doprosić się o wyniki ostatniego badania laboratoryjnego przez dwa tygodnie, chociaż Pani dr. podkreślała, że sytuacja jest poważna i trzeba działać szybko. Pies w międzyczasie słabł w oczach, wyników podobno jeszcze nie było, kontakt był na zasadzie "Pani dr. oddzwoni po pacjentach", a po telefonie do laboratorium okazało się, że już dawno wysłane zostały do gabinetu ("no wie Pan, zapodziały się chyba, bo żona ma podwójne nazwisko" LOL).

Zdesperowani udaliśmy się do "zwykłego" weterynarza, który podważył diagnozę nowotworu i zalecił intensywną antybiotykoterapię. Stan psa błyskawicznie zaczął się poprawiać, wyniki się unormowały. Dzisiaj, po ponad roku od tamtych wydarzeń, pies jest w szczytowej formie, nic mu nie dolega, wyniki są w normie, cieszy się życiem, a my cieszymy się z nią. W takim stanie jak była w 2021 prawdopodobnie nie przeżyłaby operacji.

Także przygoda z OKNOVET kosztowała Łajkę mnóstwo niepotrzebnego bólu, dzieci wiele przepłakanych dni, a nas kilka tysięcy zł.
Zalecane lokalizacje