B i B Opony i Felgi Ryszard Banaś-wulkanizacja

Majster szefuńcio wcisnął nieświadomej osobie 14 letnie opony za 60% ceny nowej. Pytając normalnie o wiek ogumienia czuć było wyśmianie w głosie przy tekście na wiek opony się nie patrzy tylko na stan. No dobrze wszystko gra to też prawda ale półtorej dekady to zdecydowanie za dużo. Prosząc o rozmiar 225, szef wcisnął 215 na większym profilu i wmówił,że to to samo ,:))) ogólnie kadra bardzo miła, tylko szef to nieprofesjonalny cebulak, stanowczo odradzam na pewno nie dam mu zarobić drugi raz na szerzeniu takich farmazonow

Niestety zeszli na psy, szkoda gadać... Podjechałem z wkrętem w kole prosząc o naprawę. Usłyszałem, że napraw nie robią, bo za mało na tym zarobią, a tu dużo klientów chce opony wymieniać. Poprosiłem mówiąc, że poczekam, że przecież nie odjadę ze śrubą w kole. Pan na to, że nic nie poradzi - radź sobie sam. Na koniec rzucił jeszcze szyderczy uśmiech pozując na jakieś panisko. Porażka, mentalność carskiej Rosji ...

Panowie w miarę szybko wymieniają opony. Jedyne zastrzeżenie mam do ich odzieży bo wyglądają jak górnicy którzy pracują na grubie. No i lokalizacja też głupia bo nie ma za bardzo gdzie parkować i trzeba się ustawiać w kolejce na parkingu z Lidla.

Nie polecam, jeden pracownik nie potrafi zrobić niczego oprócz ściągnięcia koła, a ściągnięcie opony z felgi zajmuje 15 minut, drugi pracownik razem z szefem pijani w sobotnie południe, za ściągnięcie JEDNEGO koła pijany szefunciu zawołał 20zł, śmiech na sali

Tragedia - nic więcej nie da się powiedzieć. Oprócz kultury panów tam pracujących nic nie zasługuje na pochwałę. Panowie zaskoczeni, że w ogóle się pojawiłem. Gdy dowiedzieli się o konieczności przełożenia czujników ciśnienia próbowali mi wmówić, że nie wiadomo jakiej technologii trzeba aby wykonać taką usługę i że nie są w stanie tego zrobić w umówionym terminie. Dopiero gdy powiedziałem, że chce zabrać opony i pojadę do innego seriwsu to postanowili podjąć próbę montażu czujników. Wszystko trwało półtorej godziny, koła wyważone i trzymają ciśnienie ale mam obawy, że na następny dzień mogę się zdziwić jeśli chodzi o szczelność. Odradzam ten serwis, a OPONEO prosiłbym o lepszą weryfikację serwisów, z którymi podejmują współpracę. Serwis jest przy drodze, auta robione są przed zakładem na chodniku gdzie chodzą normalnie piesi...po oponach, które są dostarczone skaczą i sikają koty. Brak słów...z braku czasu pozwoliłem panom wykonać montaż - z pewnością tam nie wrócę.

Kaszanka do kwadratu. Na zimę mi założyli jedną oponę odwrotnie do wskazanego kierunku toczenia. Zauważyłem to na wiosnę i zwróciłem uwagę na fuszerkę przy wymianie na letnie - licząc na symboliczny upust w ramach przeprosin. Nic z tego. Pan o wyglądzie Kiemlicza z Potopu mnie przekonywał, że nic się takiego nie stało i nie ma mowy o jakimkolwiek geście w stronę klienta. No to gest Kozakiewicza ode mnie i już mnie więcej nie zobaczą...

Nie polecam. Szef zakładu za dużo sobie ceni... Porażka, a ubiór pracowników jak by z szybu kopalnianego wyszli

Zero profesjonalizmu, zero kultury. Jeśli chce sie prowadzić biznes, to należy zadbać również o szacunek i kulturalne podejście do klienta/klientki. Tego u Panów sie nie znajdzie.