Dębowa Osada

Mimo, że domki ładne, czyste, jedzenie smaczne i panie z kuchni bardzo miłe, wystawiam jedną gwiazdkę, gdyż właściciel zachował się bardzo źle w stosunku do nas. Na koniec pobytu zostałyśmy skwitowane o wiele więcej niż zostało to uzgodnione wcześniej. Nie zostałyśmy poinformowane, że płaci się dodatkowo za rozpalenie ogniska. Nie dostałyśmy tyle pizz ile było na rachunku (o połowe więcej właściciel sobie naliczył). "Rachunek" za pobyt został tylko pokazany od Pani z kuchni, nie dostałyśmy nawet jego. Brak właściciela na koniec pobytu, dziwnym trafem wyjechał z żoną, także uzgodnienia tych niespodzianek były przez telefon. A jak możecie się domyślać była to niemiła i chamska rozmowa. Właściciel wiele razy miał okazje porozmawiać z nami i poinformować o dodatkowych kosztach, ale tego nie zrobił. Dla mnie szczerze jest to naciąganie ludzi. Nie polecam i więcej tam nie wrócę.

Do Dębowej Osady wybrałyśmy się grupką 18-osobową na wieczór (weekend) panieński. Praktycznie cały wyjazd przebiegł bez problemów, domki czyste i ładne, śniadania dobre, Panie z kuchni sympatyczne i pomocne. Niestety, jak przyszło do rozliczenia, to zaczęły się problemy. Właściciela nie było podczas rozliczenia (!!!), a całkowite podliczenie wyjazdu zostawił na kartce papieru paniom z kuchni z doliczonymi kwotami (o których nie było mowy podczas rozmowy telefonicznej przed wyjazdem z właścicielem), bez żadnej specyfikacji. Świadkowa postanowiła zadzwonić do właściciela i pomówić o ukrytych kosztach. Od razu wspomnę, że przez cały weekend właściciel był uśmiechnięty, podczas wieczoru panieńskiego pomocny i nie dawał żadnych znaków, że coś mu nie pasuje. Podczas rozmowy świadkowej (kobieta w ciąży) z właścicielem przez telefon okazało się, że właściciel był niezadowolony i chamskimi odzywkami i wrzaskami doprowadził naszą koleżankę do płaczu... Naprawdę niesmak pozostał, bo ewidentnie widać było, że gościu chce nas naciągnąć na kasę. Przez cały weekend uśmiechnięty, nie chciał od razu rozliczyć się z nami przed wyjazdem (lub w trakcie), później doliczył nam między innymi 50 zł za rozpalenie ogniska pomimo tego, że o opłacie za rozpalenie ogniska nie było wcześniej mowy. Nie polecam, a szkoda, bo miejsce piękne i ma duży potencjał, jednak za takie chamskie zachowanie i cwaniactwo właściciela nie warto sobie psuć weekendu.

Samo miejsce bardzo fajne, pobyt bez zastrzeżeń do momentu kiedy doszło do rozliczenia. Dodatkowe koszta, które nie były wcześniej ustalane oraz sama forma rozliczenia. Brak właściciela na miejscu, rozliczenie zostawione na ubrudzonej kartce. Z właścicielem widziałyśmy się codziennie, ani razu nie wspomniał o zmianach w ustaleniach argumentując tym „że nie chciał nam psuć pobytu”.

Spokój,cisza,fajne miejsce na odpoczynek z dziećmi i psem.Osobiscie brakowało mi zaplecza kuchennego,telewizora ,stolika przed domkiem.
Śniadania smaczne ale bez mięsne.
Ogólnie daje trzy gwiazdki .

Bardzo fajne miejsce na urlop. Domki zadbane, przestronne, miejsce na ognisko. Spokój i cisza. Do plaży kawałek. Śniadania bezmięsne ale bardzo smaczne i sycące.

Miejsce bardzo fajne również na pobyt z dziećmi lub psem. Domki są przestronne, wyposażone w czajnik, kubeczki, pojemną lodówkę, leżak, hamak i suszarkę do prania. Duży teren jest ogrodzony, z miejscem na ognisko (drewno dostępne na miejscu). Budynek główny jest przestronny i klimatyczny. Bardzo mili i pomocni właściciele! Jedną gwiazdkę odejmuję za brak ogólnodostępnego aneksu kuchennego. Brak kuchenki uniemożliwił samodzielne gotowanie. Dodatkowo, śniadania choć pyszne, reprezentowały kuchnię wegetariańską, co nie było wspomniane w ofercie obiektu.

Niestety daję tylko dwie gwiazdki. Dlaczego nie jedną? W domkach czysto i wspaniała Pani Kasia, która jest sercem tego miejsca! Niestety w domkach brakuje podstawowych rzeczy- nawet małego stolika, o leżaki trzeba się ścigać ( kto pierwszy ten lepszy), jedno krzesło na pięć osób. Właściciele super mili do momentu rezerwacji. Przez telefon ustaliliśmy, że jeśli program bonów turystycznych wejdzie w życie, bez problemu!! z niego skorzystamy, po przyjeździe okazuje się, że to niemożliwe. Byliśmy umówieni na 5 osób (dwoje dorosłych, troje dzieci), po przyjeździe okazuje się, że łóżek przygotowanych jest cztery a śniadania mogą jeść tylko trzy osoby i dopytywanie właścicielki czy za dużo nie jemy. Śniadania smaczne ale baaardzo ubogie, w zasadzie codziennie to samo ( 5 gwiazdek dla owsianki i chleba Pani Kasi). I na dodatek przez trzy godziny dziennie syn właściciela jeździ na ryczącym quadzie.Do morza dość daleko. Plus za czystość i możliwość swobodnego korzystania z zadbanego terenu i jadalni.

Bardzo sympatyczne miejsce zarówno dla osób, które szukają spokojnego odpoczynku na łonie natury, jak również dla rodzin z dziećmi. Domki duże i czyściutkie. Śniadania przepyszne! W domkach brak aneksu kuchennego. Osobiście brakowało mi większego placyku zabaw dla dzieci, choć zjeżdżalnia i huśtawka są. Cena adekwatna do oferty. Polecam!