Zamek w Iłży

Przejeżdżając przez Iłżę warto zatrzymać się na chwilę, żeby odwiedzić zamek. W porównaniu do tego, co było kiedyś widać ogromną pracę rekonstruktorów. Miejsce jest bardzo zadbane. Może nie zachowało się wiele zabytków, ale park, widok z wieży i spacer po murach i dziedzińcu to doskonały sposób na spędzenie godziny na miłym spacerze. Do zamku można podjechać na parking na ul. Św. Franciszka i dalej iść dłuższą drogą wzdłuż wzgórza. Od ujęcia wody pitnej mamy dobry widok na zamek. Koniecznie trzeba wejść na wieżę z której przy ładnej pogodzie widać Św. Krzyż i pasmo Gór Świętokrzyskich.
Po zejściu ze wzgórza zamkowego koniecznie trzeba odwiedzić Muzeum Regionalne w Iłży im. Adama Bednarczyka oraz spróbować lodów u Nowaka w różowej lodziarni na rogu. Są naprawdę pyszne jak za starych dobrych czasów.

Do Zamku prowadzą dwie drogi. Pierwsza od ul. św. Franciszka - ścieżka wśród zarośli, druga to brukowana alejka od ul. Podzamcze. Sama budowla po rewitalizacji prezentuje się bardzo ładnie. Z wieży rozciąga się piękny widok na całą okolicę. W odnowionych pomieszczeniach są tablice z informacjami o ich przeznaczeniu. W mojej opinii najciekawszym miejscem jest bardzo głęboka studnia. Wejście na zamek płatne, bilety można kupić on-line. Parkingi w okolicy bezpłatne.

Po ponad dwudziestu latach niebytności w Iłży, będąc tam przejazdem, postanowiłem wstąpić na tamtejszy zamek. Który pomiętałem jako małą kupkę łupków. Jakież było moje zaskoczenie. Wprawdzie nigdzie nie ma tabliczek informacyjnych ale starą trasą wspiąłem się na wzgórze zamkowe. Na wzgórzu zamkowym znajduje się niemal całkowicie odbudowany zamek. Widok napawawający radością każdego miłośnika Polskich zamków, których jest już tak mało. Z dużym pietyzmem odrestaurowany. Wprawdzie z niewielką ilością eksponatów ale multimedialny przewodnik nadrabia ten minus. Na pewno tu wrócę.

Ruiny gotycko-renesansowego zamku biskupów krakowskich zbudowanego prawdopodobnie w latach 1326–1347 z inicjatywy biskupa krakowskiego Jana Grota. Przebudowany w połowie XVI i w XVII wieku dzięki czemu zyskał wystrój renesansowy i nowe fortyfikacje bastejowe. Zniszczony przez wojska szwedzkie i siedmiogrodzkie Jerzego Rakoczego w czasach Potopu. Odbudowany w XVII wieku i po pożarze opuszczony pod koniec wieku XVIII. Piękny widok na miasto że wzgórza zamkowego,w promieniach zachodzącego słońca cudo.😊 Podobno raz w roku , w Boże Narodzenie , ktoś kto wejdzie na wzgórze zamkowe , może zobaczyć otwarte wrota do lochów , a za nimi błyszczące złoto , srebro i brylanty. Legenda jednak przestrzega przed przekroczeniem progu tej kamiennej komnaty , bo jeszcze nikt żywy z niej nie wyszedł.
Teraz ruiny zamku w remoncie,ale po będzie piękniej.

Historyczne miejsce, wiele, bardzo wiele zmieniło się tu od czasu, gdy odwiedziłem je pierwszy raz. Znakomicie realizowany projekt rewitalizacji zamku i najbliższej okolicy sprzyja turystyce, zarówno indywidualnej jak i grupowej. Kapitalne miejsce na spędzenie weekendu. Z baszty rewelacyjny widok nie tylko na miasto ale na całą okolicę !

Ciekawe ruiny, dobre miejsce do obserwacji i wypoczynku, panie sprawdzające bilety fajne:)

Zamek w Iłży − ruiny gotycko-renesansowego zamku biskupów krakowskich zbudowanego prawdopodobnie w latach 1326–1347 z inicjatywy biskupa krakowskiego Jana Grota[1]. Przebudowany w połowie XVI i w XVII wieku dzięki czemu zyskał wystrój renesansowy i nowe fortyfikacje bastejowe. Zniszczony przez wojska szwedzkie i siedmiogrodzkie Jerzego Rakoczego w czasach Potopu. Odbudowany w XVII wieku i po pożarze opuszczony pod koniec wieku XVIII.

Świetne miejsce na jednodniową wycieczkę. Zamek z piękną wieżą widokową to atrakcja dla dzieci. Niedaleko jest też przystań nad rzeką z ładną plażą, piec garncarski i wagony kolejki wąskotorowej. Można też wybrać się do pobliskiego arboretum z małym zoo.

Bardzo fajny zamek. Co prawda eksponatów mało ale miejsce ma klimat. Sympatyczne dziewczyny z obsługi. Bilecik za jedyną dyszkę. Widok z wieży na całe miasteczko w tym na zalew. Pilnował mnie tam zaobrączkowany gołąbek. To chyba porządkowy 😉.