Mały barek o wdzięcznej nazwie nawiązujący wizerunkiem loga do stacji londyńskiego metra. Niedawno otwarty i po remoncie... Oczywiście czysto i świeżo. Najważniejsza jednak jest jakość jedzenia i tutaj naprawdę trudno mieć jakiekolwiek zastrzeżenia. Kotlety są świeże i ogromne. Surówki również świeże i przepyszne. Zupy smaczne, gorące... Jeśli taki standard utrzyma się nadal, a nie będzie tylko sposobem na chwilowe pozyskanie klientów to będzie najlepszy bar w całym mieście, czego bym życzył właścicielowi, sobie i całemu miastu... Każdy kęs to narastająca radość... Ba, nawet rozkosz. O ile się nie popsuje, będzie super. Niewielkie zastrzeżenie mogę mieć do pomarańczy, z których wyciskany jest sok. Trafiłem na dość kwaśne. Deserowe pomarańcze są słodkie. Powinny być słodkie. Ktoś najwyraźniej przeoczył taki drobiazg.
