Janewiczówka

Plusem tego miejsca jest lokalizacja obiektów: na wsi, przy lesie lub niedaleko jeziora. Sympatyczny właściciel. Niestety brudne firanki, nieświeże kapy, stare kołdry, poplamiona wykładzina, stare meble "po babci", stara szafa, z której cuchnie po otworzeniu, w jednym z domków grzyb na ścianie między kuchnią a łazienką. Pajęczyny po kątach i zdechłe muchy na parapetach. Witamy w Polsce B: brudu i przyzwolenia na bylejakość.

Do „Janewiczówki” dotarliśmy nieco przypadkiem jadąc szlakiem Green Velo w kierunku Elbląga. Dopiero na miejscu zorientowaliśmy się jak rozległy jest to obiekt. Drewniane domki położone w różnych lokalizacjach (najdalej położony znajduje się 80 km od Sosnowa), karczma regionalna, „Pokoje w Stodole”, sauna...
Dom w Sosnowie, w którym mieszkaliśmy położony jest „na końcu świata”, wśród lasów i pól, a co najważniejsze w ciszy, z dala od miejskiego zgiełku.
Z racji odosobnionego położenia mamy tu zagwarantowaną pełna prywatność, a ponadto: salon z kominkiem, dużą łazienkę, kuchnię, sypialnię, taras, ogromną wiatę grillową, zaś rano pod okna podchodziły sarny. Miejsce bajkowe i o bardzo wysokim standardzie !!! I wreszcie brak tych przeklętych kamer spoglądających ponuro na gościa jak na potencjalnego złodzieja !!!
Jednak najważniejsi w turystyce są poznani LUDZIE ! Kiedy gospodarz dowiedział się, że po drodze od 25 km nie było żadnego sklepu (ostatni w Dolistowie) i nie mamy artykułów spożywczych, pomimo że przygotowywał właśnie salę na wesele i nie miał czasu, natychmiast pozostawił swoje zajęcia i zawiózł nas kilkanaście kilometrów do dużego sklepu w Sztabinie. Poczekał, aż zrobimy zakupy i odwiózł na kwaterę. A przecież nie musiał tego robić ! Piękny przykład szacunku do turysty i kolejny dobry człowiek spotkany na naszej drodze ! Tak trzymać Panie Adamie !

Artur Ponikiewski - Przewodnik Terenowy PTTK, Instruktor Przewodnictwa PTTK

Nie polecam.
Rezerwowałem inny domek niż na miejscu dostałem.
Przyjechałem w piątek popołudniu i bierzesz Pan albo nie.
Bezczelność

Nie polecam tego miejsca z całego serca. Dostaliśmy inny domek niż było uzgodnione. Na szczęście mieliśmy inną opcję.

Idealne miejsce by wypocząć i się wyciszyć. Właściciel to bardzo miły i wesoły człowiek, wszystkim gorąco polecam to miejsce.

Cisza i spokój. Las za ogrodzeniem. Tylko żeby grzyby były.

Poza uroczym wyglądem sali oraz miłą obsługą kelnerską, niestety póki co nie mogę dać większej oceny. Jedzenie podczas wesela jest serwowane na wpół zimne oraz nie cieszy się wyjątkowym smakiem. Najgorszy minus to brak klimatyzacji.. Niestety minusem też są pojedyncze toalety. Przy ilości 100gosci na weselu jest to uciążliwe. Mam nadzieję że to miejsce poprawi wiele rzeczy.

Bardzo fajne miejsce na nocleg, otoczone lasami, ale czystość oceniam na 2.