Agroturystyka Andrzej Majewski

Przyjechaliśmy późnym wieczorem z namiotem, wyjechaliśmy następnego dnia w południe. Ten czas oceniam bardzo dobrze - cisza i spokój.. wybraliśmy miejsce na samym końcu pola :)

Idealne miejsce dla ludzi szukających ciszy i spokoju na łonie natury . Woda ryby i piękne widoki .

Genialne miejsce na camping lub wynajem pokoju u gospodarzy. Bezpośredni dostęp do jeziora i masa atrakcji dla dzieci: kury, króliki, krowy, traktory, psy, koty :-) Sama Cimochowizna leży na uboczu i ma zdecydowanie bardziej kameralny klimat niż np. Stary Folwark. Siła tego miejsca są natomiast gospodarze, pani Halina i Andrzej. Niesamowicie gościnni, bezpośredni i autentyczni ludzie, dzięki którym to miejsce jest jakie jest. To był jeden z naszych najlepszych polskich wyjazdów!

Niesamowite miejsce na biwak, z pięknymi widokami. U miłych gospodarzy można wziąć prysznic i kupić taczkę drewna na ognisko. W bliskiej okolicy budynków jest szansa na podłączenie do prądu. Dojazd asfaltem.

Idealne miejsce aby uciec od miejskiego zgiełku. Pole namiotowe położone nad samym jeziorem Wigry, zarówno na rozległej łące, jak i blisko lasu, z widokiem na Klasztor Kamedułów. Gospodarz bardzo sympatyczny. Możliwość rozpalenia ogniska. Jedyny minus to płatny prysznic i brak podstawowych rzeczy w toalecie (papier, mydło). Nie ma też żadnego zaplecza kuchennego / miejsca do mycia naczyń etc.

Byłam w zeszlym roku latem. Pokoje czyste, ale bardzo obskurne. Przyjemne molo. Niełatwy dojazd, brak gastronomii w pobliżu
i możliwości zakupienia wyżywienia u gospodarzy. Jest aneks kuchenny, lecz mały i bardzo ubogo wyposażony. Polecam również mailowo ustalić stawkę za pobyt, żeby uniknąć niedomówień przy płaceniu.

Miejsce cudowne, właściciele bardzo mili. Niestety warunki mieszkalne w opłakanym stanie, jak za PRLu. Co do
czystości to mam wielkie zastrzeżenia.

Cisza, spokój, bardzo rozległe pole namiot owe z linia brzegową. Polecam wszystkim jako miejsce wypadowe na Podlasiu. Mili gospodarze, zwierzęta i spokojny wakacyjny klimat.