Agroturystyka Ostrów Kierwiński

Byliśmy z córkami w lipcu- miejsce przepiękne, spokój, cisza, dzieci mogą swobodnie biegać po całym terenie, rodzice mogą posiedzieć na leżakach w ogrodzie lub na tarasie i mieć na nie oko. Teren bardzo zadbany, mały plac zabaw dla dzieci, latem basen, można też zrobić ognisko, hamaki w lesie za domem. Nawet w czasie deszczu nie można się nudzić bo w biblioteczce jest ogromna ilość książek (także dla dzieci) a w budynku na zewnątrz urządzona świetlica z zabawkami, grami i książkami. No i są psy zawsze chętne do zabawy:) Dzieci chodzą karmić zwierzęta z gospodarzem i słuchają opowieści Pana Waldka. Gospodarze przemili, zawsze podpowiedzą co można zwiedzić w okolicy. Miejsce położone blisko Lidzbarka Warmińskiego, w okolicy jest też jezioro. Goście wracają w to miejsce kilka razy i my też mamy nadzieję że wrócimy:) Bardzo polecamy i pozdrawiamy!

Czyściutkie pokój z czystymi ręcznikami i czystą łazienką. Nie polecam pokoju nr 1 latem, nawet przy temperaturze 30 stopni na zewnątrz , w pokoju panuje ziąb i wilgoć. Prośba o grzejnik spotkała się z odmową: instalacja elektryczna nie jest przystosowana...Zatem pokój ten nie jest przystosowany do użytku poza sezonem grzewczym. Pani Beatka nie dała grzejnika, lecz piękny kocyk dodatkowy. Nie uchroniło to nas przed zachorowaniem , ale wtedy dostaliśmy sok z malin własnej roboty. Na pewno w innych pokojach było lepiej, my niestety trafiliśmy na zimny i wilgotny i brak było propozycji wymiany pokoju...Kuchnia dla gości jest malutka, bez okna, z 1 zlewem jednokomorowym i 1 kuchenką, a miejsc noclegowych jest tu aż 18... Szkoda, że nie było na stronie Agroturystyki wyczerpującej informacji o takich trudnych warunkach.

Cudowni właściciele, którzy wkładają mnóstwo serca w opiekę nad gośćmi i jednocześnie chyba nie do końca zdają sobie sprawę jak niezwykłe miejsce tworzą. Jedziesz i czujesz się tam jak w domu. Gotują jak dla swoich a porcji nie da się skończyć. O dzieci dbają jak o własne.
Idealne miejsce z dala od hałasu. Cisza spokój a telewizor w pokoju jest zupełnie zbędny bo okolica jest przecudowna i możliwości na spędzenie czasu poza pokojem conajmniej kilkanaście. Po śniadaniu Pan Waldemar z dzieciakami idzie karmić zwierzęta (tak zadbane jak całe to miejsce).

Agroturystyka w urokliwym miejscu z dala od miejskiego zgiełku. Pokoje są schludne i komfortowe (w każdym pokoju łazienka i tv). Gospodarze są życzliwie nastawieni do gości, starają się stworzyć odpowiedni klimat. Ośrodek jest dobrze zlokalizowany w samym centrum Warmii (blisko do Lidzbarka Warmińskiego i klasztoru w Stoczku Klasztornym). Na wyróżnienie zasługują pyszne posiłki przyrządzone z miejscowych (ekologicznych) produktów. Polecam ! :)

Spędziliśmy z żoną 5 dni / w drugiej połowie lipca/ w tym spokojnym urokliwym, pełnym magii siedlisku na Warmii. Już po wyjściu z samochodu poczuliśmy magię tego miejsca. Po przywitaniu się z gospodarzami było jasne, że jesteśmy wśród przyjaciół. Godne pochwały są pyszne i urozmaicane śniadania przygotowywane przez Panią Beatę. Klimatyczne miejsce pełne ciepła bijącego od właścicieli. Bardzo polecamy. Alicja i Janusz

Miejsce to głównie ludzie, ciekawe rozmowy i chwile, piękne krajobrazy, ciepło i spokój. To wszystko i jeszcze masa życzliwości oraz uśmiechu gospodarzy, Beaty i Waldka, znależliśmy na Warmii.
Zastanawiam się czy wspominać o wspaniałym jedzeniu, oj nie schudłem, oj, nie! Pomimo 600 km po rowerowych szlakach Warmii.
Chcielibyśmy tam wrócić, może już niedługo.
Grażyna i Zbyszek

Niesamowite miejsce, byliśmy tam już 5 razy i planujemy kolejne. Kuchnia Beaty świetna, ilości nie do przejedzenia, ale co najważniejsze - jakość na najwyższym poziomie. Miejsce ma klimat, który tak bardzo lubimy i do którego wracamy. Polecamy bardzo!

Pokoje skromnie urządzone, ale funkcjonalne w przedwojennym domu drewnianym. Spanie wygodne, można dobrze się wyspać. Bardzo przyjacielskie zwierzęta. Piękny teren położony między polami.
Jest plac do gry w siatkówkę, teren na trasy rowerowe...