Dobrze ,że w końcu ktoś pomyślał o zmianie ekspedientki bo poprzednia to istna porażka. Pani chyba ewidentnie szukając swojego powołania całkiem przypadkowo tutaj trafiła. Niespełna dwa miesiące temu miałam przyjemność bądź nie być w tym właśnie sklepie z moim mężem i byłam naocznym świadkiem jak ta osoba perfidnie zaczyna go podrywać. Doskonale wiem co działo się tam kilka miesięcy wcześniej. Już kierowca nie wystarcza, że trzeba brać się za cudzych mężów? Nie rozumiem jak przełożony może pozwalać pracownikom na romanse w pracy. Co to ma być ,że kierowca zamiast zająć się rozwożeniem pieczywa na czas przesiaduje z ekspedientką kilka godzin w sklepie. Romanse to powinny być po pracy. Co pomyśli sobie klient, który zobaczy obściskującą się ekspedientkę w ramionach kierowcy, albo słodkie romantyczne śniadanka w czasie gdy powinni się zająć pracą. Proszę bardziej zwracać uwagę na to kogo zatrudniacie bo przez takie osoby tracicie tylko klientów.
