Bistrogórze

Ja się pytam co to ma być tą budę powinno się zamknąć okropieństwo a kucharz to chyba nie ma bladego pojęcia o tym co robi niestety czas chyba wrócić do szkoły ale do tej właściwej... Jeśli chodzi o to co z tym daniem jest nie tak już śpieszę z odpowiedzią mianowicie kotlet tak słony że aż ohydny zresztą co widać na zdjęciu bo pozostała część wylądowała w śmieciach niestety a więc to że obsługa stwierdzi że wystarczy zadzwonić i wtedy będzie po kłopocie to puste słowa niestety niczym nie oparte bo szczerze mówiąc to nie pierwsza taka sytuacja a więc dlatego też taka opinia trafiła i uważam że jest ona bez wątpienia zasadna.

Dramat , ziemniaki nie dogotwane. A naleśniki które miały być z twarogiem i czekoladą to..no cóż czekolada się nie pojawila

Czytając o trudnościach Bistro, chcieliśmy dać szansę żeby nie musieli się zamykać. Zamowilismy dwa, różne dania obiadowe ale nie oczekiwalismy cudów. No i ich nie było... Schab po wiejsku z jajkiem i boczkiem to sama sól. Boczek sam w sobie jest słony a tu jeszcze dorzut. Chcialam marchewke z groszkiem, dostałam na odwrót ale smaczne. Jednak co mnie wprawiło w oslupienie, to jeden mały ziemniak przekrojony na 4 części. Nawet nie poczułam ich smaku. Cena za ziemniaki jako dodatek to 6.50...więc wyszło mega słabo. Szansę dałam, ten ostatni raz.

Zamówiony rosół oraz zestaw z devolayem był bardzo smaczny, ilość również nie była najgorsza. Posiłek dotarł ciepły w wyznaczonym czasie. Jeśli nie masz czasu na przygotowanie domowego obiadu to zamów właśnie z tej restauracji - nie zawiedziesz się. Surówka z selera zawiera rodzynki, warto o tym wspomnieć w menu aby później ktoś nie musiał wybierać 😅

Fatalne jedzenie. Zamówiłem pomidorową oraz stek z cebulką. Zupa była poprawna, ale nie najlepsza, smakowała jak typowa pomidorówka podawana w szkolnej stołówce. Najgorszy oczywiście był stek. Jego konsystencja oraz smak sprawiały mi wrażenie, iż spożywam nieświeży i marnej jakości posiłek. I niestety to się sprawdziło, ponieważ wieczorem tego samego dnia oraz nazajutrz rano miałem już problemy w toalecie. Za całość tego obiadu zapłaciłem 35 zł, co wg mnie jest ceną zawyżoną. Absolutnie odradzam pójścia do tego miejsca na obiad; ja osobiście byłem tam pierwszy i ostatni raz. A Wy, drodzy właściciele, przestańcie truć ludzi za taką cenę!

Tragedia tragedia tragedia
Może zacznę od początku zamówione 3 zestawy dewolaja z masłem iziemniakami opiekanymi i do tego groszek z marchewka
Oraz 3 razy ziemniaki opiekane
A więc do dewolaje chyba ktoś zapomniał dodać masła
Ziemniaki ugotowane rano albo wczoraj i wymieszne z jakąś przyprawa i olejem. Odgrzane w mikrofalówce
Sorowki wymieszane stare z nowymi na spodzie czarna marchewka i zmarszczony groszek a na wierzch nowe warzywa

Pierwszy i ostatni raz zamawiam, zwłaszcza na dowóz. Jedzenie najnizszej możliwej klasy. Wszystko zimne, frytki z gumy. Bez żadnej troski o jakość i dobro klienta. Nawet wizualnie się nie broni. Odradzam.

Pierwszy i ostatni raz na dowóz.
Byłam bardzo głodna więc najszybsza opcja - chłodnik i pierogi plus mizeria.
Odległość od bistro - 10minut.
Wtorek, ok. godziny 14stej.

1,5h. 1,5h!!!!!!!!!!

Chłodnik poprawny, ale nie powinien być spakowany razem z pierogami, bo byl ciepły (mizeria też).
Pierogi - farsz przesolony.
Mizeria - woda z ogórkami i koperkiem.