MORA bistro

Chęć wypełnienia przykazania "pamiętaj, aby dzień święty święcić" w Dzień Hamburgera zawiodła mnie ostatnio do tego lokalu, bowiem nie było mi jeszcze dane tutejszych burgerów smakować. Zamówiony wariant Chili Cheese okazał się całkiem treściwy i smaczny, choć może nie wyróżniał się jakoś szczególnie, zwłaszcza spodziewaną wcześniej pikantnością. Natomiast ważne, że mięso było dosyć soczyste, niewypalone jak polska łąka na wiosnę i bez dorzucenia do niego połowy złóż z Wieliczki, tak jak to ostatnio często bywa w innych lokalach.
Za to ogromnie wyróżniały się frytki. Niby kawałki ziemniaka, a smakowały wybornie, zarówno chrupały, jak i cieszyły jędrnym wnętrzem, tak jak najlepsze frytki z brukselskich ulicznych straganów.
Warto zatem się tu wybrać, tym bardziej, że ceny jeszcze nie przerażają.

Ogromny plus za mini burgery, duży wybór oraz różne opcje. Hot - dog mieszane uczucia ale ogólnie smaczny. Hitem okazały się frytki z pietruszką - totalny odjazd. Oraz kurczaczki w stylu nuggets ❤️ Piękny wystrój i styl lokalu polecam 👌🏻

Jeśli chodzi o klimat knajpy- bardzo na plus, kolorowo, stylowo, a jednak swobodnie. Obsługa świetna. Pani miła uśmiechnięta i ogarnia mimo ze sama obsługiwała bar ;)) jeśli chodzi o jedzenie nie mam absolutnie nic do zarzucenia. Było pyszne, a opcja mini burgerow jest extra zeby popróbować różnych smaków! Nie czekałyśmy dlugo na zamówienie to też bardzo na plus mimo ze Było dużo osób w knajpie. Polecam ! Na pewno wrócimy

No niestety, moje 3 podejście i już więcej nie ryzykuje 😔 szkoda bo klimat miejsca naprawdę robi wrażenie ale jakoś jedzonka odbiega od moich oczekiwań. Przy pierwszej wizycie dostałam burgera przed przystawkami, a specjalnie poprosiłam o wcześniejsze podanie. Burger w porządku ale jakością odbiega od tego co możemy osobiście dostać na rynku w podobnej cenie. Kulki były po prostu niesmaczne i podejrzewam że mrożone. Wybrałam się też na śniadanie i jedyne co mogę pochwalić to lemoniadę. Shakshuka była bardzo bardzo pikantna przez co danie traciło zupełnie smak, jajka po turecku z „pasta” na bazie fety to po prostu feta zalana jogurtem greckim lekko przyprawiona ale tak naprawdę czuje się tylko wielkie kawałki fety 🧐 dodatkowo „kosz” pieczywa to dla restauracji 3 kromki chleba podane na talerzu wraz z daniem, więc nie wiem gdzie ten „kosz”. Może te 3 kromki to wystarczająco ale wystarczy inaczej sformować to w menu. Obsługa niestety również pozostawia wiele do życzenia, zero interakcji z gościem i poza przyniesieniem jedzenia do stolika nie robi nic aby goście czuli się jakkolwiek zaopiekowani, no chyba że taki jest zamysł restauracji 🤷🏼‍♀️

Lokal bardzo fajnie wystrojony, a całość w klimacie napij się dobrej nalewki i strzel sobie do tego jakąś przekąskę. Z racji wizyty z finebitem mieliśmy okazję spróbować większej ilość rzeczy. Jako pierwsze poszły kulki - serowe, falafel i warzywa w panierce. Serowe i warzywa były spoko, falafel troszkę suchy, ale rozumiem, że to związane z jego rozmiarem. Następnie wjechały naładowane fryty i to chyba było to co porwało mnie najbardziej, chrupiące, tłuste, słonawe, naprawdę fajne! Na koniec u mnie pojawiły się dwa mini burgery (fish i halloumi) a u drugiej osoby pełnowymiarowy pulled pork. Pulled pork smakował bardzo, małe burgerki natomiast poprawne, niestety bez fajerwerków. Całość oceniam na 4, wszystko było dobre ale niestety nic mnie nie zachwyciło smakowo by przyznać 5, tak czy siak pewnie wrócę by spróbować więcej! :)

Wczoraj odwiedziliśmy lokal po remoncie. Od wejścia byliśmy pod wrażeniem jak dużo się tam zmieniło. Połączenie kolorów, świetne detale na ścianach. Przytulnie i klimatycznie. To, że burgery i frytki były znakomite pozostało bez zmian. Wczoraj sprobowlaismy czegoś nowego zupa tajska z krewetkami i krewetki w maśle z winem na przystawkę obłęd jakie to było pyszne!!!! No i nalewki : słony karmel, Bounty, malibu te mogłabym pić bez końca. Mieliśmy okazję sprobowac też nowych świątecznych :piernikowej i pomarańczowej tu też trafione w punkt. Zmiany na duży plus. Trzymamy mocno kciuki za dalszy rozwój. Piatka

Zacznę od wyglądu knajpy - co za doznanie estetyczne! Przepiękne wnętrze. Burgery smaczne, dobrze zrobione, ale na szczególne brawa zasługują dodatki -frytki z boczkiem i serem oraz kulki serowe. Mistrzostwo! Do tego piwka kraftowe. Polecamy:)

Bardzo dobre burgerki i frytki i bardzo miła obsługa. Miejsce posiada ładny i klimatyczny wystrój i jest przytulne. Z całą pewnością godne odwiedzenia, jeśli ktoś lubi burgery.

Jedyne co to mógłby być większy wybór piwek.
Oprócz tego super, jakby był większy wybór kompozycji burgerów. Moglibyście dodać nawet jednego burgera limitowanego (dostępnego tylko przez miesiąc) na miesiąc. Wtedy byłby większy wybór dla nowych klientów, a stali klienci mogliby cyklicznie powracać do was i próbować nowych wariacji burgerów.