Olimpic

Mieliśmy dużą grupą zamówione kilka torów + jedzenie w weekend wieczór. Pizza słaba w smaku i niedokrojona, obsługa niezbyt miła (barmanka niemalże rzuca pizzą na stół, jakby była obrażona, że musi ją podać), działanie torów ok (na jednym raz nie ustawiło wszystkich kręgli, raz zaciął się tv, ale były szybkie reakcje obsługi). Dodatkowy minus za turbo głośną imprezę, przez którą wcale nie idzie rozmawiać oraz wypuszczanie śmierdzącego dymu. Problemem było też chodzenie wielu zataczających się już ludzi (raz nawet między rzucającymi, choć nie grali już od ponad godziny) i brak właściwej reakcji ochrony (zamiast ich wypraszać, tylko kazała siadać w lożach, bo przecież może jeszcze coś kupią na barze).
Jednym słowem - na kręgle dobre miejsce, ale nie wieczorem, gdy trwa impreza.

Mimo prawie 300zł za wynajęcie toru dla 4 osób wyszedłem stamtąd wcześniej. W lokalu panuje chaos i hałas, obsługa nie radzi sobie z ilością osób przez co na początku nawet nie wiedzieliśmy co mamy zrobić. Dalej było niestety tylko gorzej. Bardzo głośna, klubowa muzyka w połączeniu z waleniem kul o tor i drącymi się i biegającymi (również po innych torach co mogło skończyć się przynajmniej mocnym siniakiem) bachorami sprawiło że jedyne o czym myślałem to żeby stamtąd wyjść i nigdy nie wracać.

Na osobny akapit zasługuje bar który powinien nazywać się "u Janusza". W zamówionym long island alkohol nie był praktycznie wyczuwalny, natomiast cuba libre to dosłownie cola z cytryną i lodem co według mnie podchodzi już pod oszustwo.

Jedyne co wyniosłem z wizyty w tym miejscu to nerwy i wiedza żeby nigdy tam nie wracać.

Dokonałam rezerwacji toru z wysuwanymi bandami dla dzieci, jednak bez wcześniejszego powiadomienia przeniesiono nas na tor bez band. Mimo, iż przed rezerwacją dzwoniłam z pytaniem, na których torach są bandy dla dzieci nie poinformowano mnie, że jeden z torów jest zepsuty. Nadal był on dostępny do rezerwacji. Na miejscu rozmowa z pracownicą żenująca, nie wspominając o "Pani menadżer", która kompletnie nie widziała problemu w zaistniałej sytuacji, zasłaniając się regulaminem, który dopuszcza takie zamiany torów bez konsultacji z rezerwującym. Jeżeli chcecie spędzić spokojnie czas z rodziną wybierzcie inne miejsce.

Uwaga: ocena pod wzgledem wiekszej imprezy integracyjnej. Na wieksza impreze integracyjna sie to miejsce nie nadaje. Ludzie rozproszeni przy malych stolikach. Wieksze zajete przez catering. Zbyt glosno aby porozmawiac w wiekszej grupie. Blyski swiatel moze dobre na dyskoteke ale nie na integracje. Pracownicy podzieleni na swoje grupki przy torach, nie mieszaja sie. Jedzenie bardzo przecietne. Brak mozliwosci wykupienia parkingu dla gosci (2pln/h tylko gotowka).

Może kiedyś był to poważany lokal, ale już nie. Nie po to publikuje się godziny otwarcia, by zamykać wcześniej. Zjawiliśmy się ze znajomymi w ramach wieczoru kawalerskiego w kręgielni jako przystanek bonusowy. Była godzina 1:30, noc z soboty na niedzielę. Dostaliśmy informację, że mamy wyjść ze względu na zamykanie kręgielni. Godzina zamknięcia w ten dzień to 4:00, bez widocznych zastrzeżeń o wczesnym zamknięciu. Nie mam powodu, by ponownie odwiedzać, szanować czy polecać innym ten lokal.

Miły i pomocny personel. Duży parking. Fajnie zagrać w kręgle popijając drinki. Szkoda tylko, że system ustawiania kręgli strasznie zawodny i trzeba latać po pomoc do obsługi, czasem parę razy na grę. Muzyka jak na mój gust za głośna, ale w tego typu miejscu raczej nie ma co się za bardzo czepiać. Ogólnie polecam👍

Jprdl , w głowie się to nie mieści WŁAŚCICIELU MAM NADZIEJĘ, ŻE PRZECZYTASZ KOGO ZATRUDNIASZ BO TRACISZ....
Zarezerwowałem bilard 2 stoły na 2h - na sobotę, mielismy isc w 4 milo spędzić czas, niestety moja córka niespodziewanie trafiła do szpitala i z nerwów (fakt moja wina) nie zadzwoniłem żeby odwołać rezerwację. Umówiona godz. dzwoni telefon - odbieram - koleś z obsługi pyta czy będziemy - mówię że niestety nie ponieważ córka trafiła do szpitala i przepraszam nie dotrzemy, gość przerywa mi w pół słowa z fochem ze "to niefajnie bo on teraz ma 2 niewykorzystane stoły" po czym rzuca mi słuchawką.... Gdyby dosłuchał do końca usłyszałby ze jestem skłonny zapłacić mimo ze nie dotarliśmy bo przecież wina nie jest ich. Słuchanie klientów nie jest trudne... wystarczy na chwilę przełknąć ego.... i wszystko się układa!

Uczestniczyłam w zaplanowanych i zrogrsnizoeanych urodzinach w sobotę 24.09. Spotkanie na ponad 30 osób z jedziemiem które było ok, obsługa kelnerów naszego długiego stolik Ok, obsługa kręgli i ochrony Ok. Niestety zabawę mocno utrudnił nam osoba puazczajaca muzykę. Po całym wieczorze uważam że Pana DJ kompletnie nie interesowali goście. Puszczał muzykę przy której on się bawił, nie miało znaczenia, że na parkiecie są 2 osoby a na części utworów nikt nie tańczył. DJ puszczał utwory które tylko jemu się podobało. Niestety sprawił wrażenie osoby która była pod wpływem środków odurzających, był bardzo pobudzony, wykonywał jakieś 10 tys ruchów na minutę, skakał i był prze parę godzin mega pobudzony. Odmawiał włączenie innej muzyki. Po 1 w nocy Po prośbie która siekowoaliamy do obsługi zmienił typ muzyki I o dziwo wiele osób ( nie tylko z naszej grupy) zaczęło się bawić. Ale i tak co 3-4 utwory puszczał swoje"" piosenki mówić że zaraz wracamy do zamówionych utworów. Podsumowując lokal Ok, obsługa Ok, jedzienie ok- DJ dramat.....