Cafe Tygodnik Podhalański

Zależało mi, żeby udać się do najbliższej kawiarni i mapy Google wskazały właśnie tę. Byłam tam w niedzielę i niestety wtedy jest tam możliwość dotarcia na górę tylko wolną, klaustrofobiczną windą...brrrrr...
W kawiarni panuje misz-masz, mieszanina różnych stylów. Fajne jest to, że miejsca wewnątrz podzielone są na strefy, co zapewnia trochę prywatności.
Na tarasie można usiąść przy zwykłych stołach z krzesłami lub położyć się na leżakach. Widok z tarasu jest piękny, jednak sam taras urządzony jest nieco kiczowato np. podłoga pokryta sztuczną trawą...
Obsługa trochę niemrawa, ale sympatyczna... kawa dobra.
W lokalu jest mały kącik dla dzieci, bez szału, ale najmłodsi mogą zająć się tam przez chwilę zabawą.
Na pewno na plus jest to, że nie ma tam tłumów, zatem w spokoju można coś zjeść i wypić.

Miejsce w centrum Zakopanego z najlepszym widokiem na Tatry. Obowiązkowo trzeba tam wejść . Miejsca do siedzenia są zarówno w środku lokalu jak i na fantastycznym tarasie. Na górę ( 4 piętro) można wejść schodami jak również jest możliwość skorzystania z windy. 😍 Drinki i desery również na wysokim poziomie. Ceny przystępne jak na Zakopanego. Z racji tarasu z przepięknym widokiem miejsce raczej zatłoczone. Jednak nawet odrobinę czekając na stolik późniejsze chwile spędzone w Cafe Tygodnik Podhalański w pełni rekompensują czas oczekiwania 😍

Bardzo ładne miejsce z przepięknym widokiem na góry. W środku sporo miejsca, wydzielone pokoje, ale polecam usiąść na zewnątrz, bo widoki są super. Bardzo dobra kawa i jedzenie. Obsługa miła. Wjazd starodawną windą lub schodami. Polecam!

Jak zawsze było pysznie i elegancko to tym razem jesteśmy rozczarowani.
Kawa dobra i podana elegancko, jak zawsze obsługa przychodziła i pytała czy czegoś jeszcze nie podać i czy wszystko okay (zabrakło)
Największe rozczarowanie to penne z kurczakiem które otrzymaliśmy na wynos.
Zawsze polecaliśmy każdemu teraz niestety nie.

Świetne miejsce z ładnym widokiem. Miła i sympatyczna obsługa. Towarzysze zamawiali piwo, ja mohito bezalkoholowe - mój drink był dobry. Szarlotka też bardzo smaczna. Miejsce ogólnie jest ładnie urządzone, w środku są wydzielone wygodne strefy. Do tego jest taras na zewnątrz, zanim przyszliśmy to wcześniej padało, pani z obsługi ogarnęła nam siedzenia na dworze bo były mokre 🙂 muzyka też całkiem ok. Miejsce warte polecenia

Doskonale widać stąd góry i centrum miasta z Krupówkami na tarasie. Właśnie to nadaje temu miejscu uroku i wyjątkowości. Ceny są tutaj przyzwoite, po raz pierwszy spróbowałem grzanego cydru, a przy okazji zjadłem smaczną vege quesadillę.

Wolałbym aby ludzie nie wiedzieli o tym barze- cafe aby było tam więcej wolnych miejsc. Ale trudno - rekomenduję. Ulokowana w mało atrakcyjnym, starym Domu Handlowym na ostatnim piętrze daje - z pomieszczeń wewnątrz ale zwłaszcza z tarasu- rewelacyjny widok na całe polskie Tatry i na Zakopane. Mocne i smakowite drinki podbijają wrażenie (my piliśmy ten chyba najbardziej "krzepki", oparty na "góralskiej"(?) śliwowicy osłodzonej czymś w rodzaju soku.) Uwaga: moc tego drinka (x2) w pelni poczuliśmy dopiero w pół godziny po wyjściu. Dobrze, że droga do domu nie była zbyt kręta...

Moja pierwsza wizyta w sławnym Tygdniku. Niestety wieczorem, nie mogłam zatem podziwiać widoków :( Nie jedliśmy, ale wypiliśmy świetną kawę i super grzane wina :) Klimatyczny wystrój, miejsce podzielone na kilka "pokoi" - w ciągu dnia musi być super widok. Jedyny minus, to mało pasująca dyskotekowa muzyka - wolałabym coś spokojniejszego. Ale na pewno odwiedzę to miejsce ponownie. Polecam!