Delikatesy Centrum

Kupiłem praliny trufle z Odry na wagę stare na maksa no ku...wa tak się nie robi tanie one nie są i chce je zjeść świeże zresztą nie ważne jaka cena następnym razem przywiozę Wam je spowrotem albo nie następnego razu nie będzie już ich tam nie kupię !!. Nie ma miodu pitnego pytałem Panią która tam pracuje czy jest to ona nawet nie wiedziała o czym ja mówię wysyła mnie na półki gdzie miód stoi 🤣wstyd staropolski trunek historia się kłania next sytuacja sobota godzina 8 rano pytam czy jest mięso i czy w ogóle bedzie a Pani zdziwiona że ja o 8 rano w sobotę pytam o mięso ja pier....le dramat 🤣🤣🤣

Mianują się punktem DPD a jest problem z odbiorem paczek, a zrobienie zwrotu jest prawie niemożliwe, zawszę jakaś wymówka a to karton za duży, źle naklejka naklejona, kodu nie idzie sczytać. NIE POLECAM!

Nie polecam. Delikatesy sa punktem pocztowym, a Panie nie potrafia obsługiwać przesyłek. Jedna Pani wola druga Pania, ta kolejna i wszystkie podsumowują, ze nie da sie wyslac i mam wygenerować nowa etykiete (etykieta generowana przez vinted) Chyba potrzebne jest przeszkolenie. To kolejna taka sytuacja.

Byłam dzisiaj w tym sklepie. Po raz kolejny obsługa na mięsnym jest żenująca. Pani Tereska :) razem z koleżanką "przy tuszy" zamiast skupić się na pracy rozmawiały. Kolejka ciągła się pod warzywniak, a Panie cały czas narzekały, że są bardzo zmęczone. Dodatkowo Pani Teresa delektuje się każdym plastrem wędliny, nie zwracając na uwagę, że klienci patrzą na to. To kolejna taka sytuacja. Nie pozdrawiam

Szybko, czysto, profesjonalnie. Trochę co nie które ceny wygórowane w porównaniu z innymi marketami.
Wyjątkowo dobre ciasto, a mam na myśli sernik z owocem. Naprawdę pyszny. Polecam

Najgorsze miejsce do robienia jakichkolwiek zakupów spożywczych. Zostałam wyproszona stojąc sama przy pustej kasie, przez ochroniarza, który nie zachował bezpiecznej odległości. Jeżeli tego byłoby mało usłyszałam, że produkty mam odłożyć spowrotem na miejsce- wskazując ochroniarzowi na pączki, które miałam w wózku i na to, że przecież i tak dotylalam ich ręką w rękawiczkach, więc tak czy inaczej nikt inny nie powinien ich już jeść, bo i tak już zostały przez mnie dotknięte odrzekł, że -Tak czy inaczej mam je odłożyć spowrotem do lady gdzie są bułki. Hipokryzją jest fakt, że zostaję wyproszona stojąc sama przy kasie w godzinach seniora przez zarzekającego się ochroniarza na temat "zagrożenia epidemiologicznego", który po chwili z bulwersem każe mi odkładać żywność, która dotknęłam do lady... Jeżeli już trzeba wyrzucać kogoś ze sklepu, to może jednak proponuję na wejściu, a nie w momencie kiedy stoi się samemu przy kasie. Raczej nikt nie chciałby jeść dotkniętego przez kogoś innego ręką pączka... Dodzwonić oczywiście też się nie da, a wydaje mi się, że fakt ewidentnej chęci zagrożenia innym kupującym trzeba zgłaszać... Niestety chyba firmie nie zależy na zdrowiu klientów, skoro dotkniętego pączka miałam odkładać na ladę z bułkami. Skrajna nieodpowiedzialność.

Zawsze miła atmosfera panie wyrozumiałe zawsze doradzą polecam ten sklep

Nie polecam! Dziś moj chłopak kupił mięso na grilla "karkówkę" ze sklepu mila. Jak ją w domu otworzyłam śmierdziało niesamowicie... Sprzedają Panie normalnie, a data jeszcze 5 dni ważna.. Nie mogłam zwrócić bo nie wziął chłopak paragonu chociaż mięso od nich, śmieszne. Pytałam się Pani kierownik dlaczego sprzedają ludziom stare mięso to ciągle nawiązywała do paragonu którego nie mieliśmy.