Lidl

Dobrze zaopatrzony hipermarket!
Przede wszystkim pierwsze co rzuca się w oczy, to pedantyczny porządek przed i w tym obiekcie. Tak też rozlokowane są produkty spożywcze w sklepie. Jasno i przejrzyście.
Dużym atutem tegoż LIDLA, jest naprawdę obszerny wybór artykułów przemysłowych, ubrań, obuwia, artykułów gospodarstwa domowego i narzędzi w szerokiej ofercie...
Tutaj znajduje się parę kas tradycyjnych i oddzielna część na kasy "automatyczne" na karty kredytowe i debetowe.
Niestety w środku, ani w okół samego kompleksu, nie ma toalety.
Obszerny parking, paczkomat, miejsce dla rowerów. Dobra, bliska komunikacja miejska - dużo przystanków autobusowych i tramwajowych.
Przejrzyste i czyste, zadbane miejsce...
Miłych zakupów!

Robię często zakupy w tym sklepie, jednak zauważyłem ceny wyższe niż kilka tygodni temu. Spory wybórwarzywa i owoców, aczkolwiek zdarzają się warzywa pomarszczone, nie świeże. Owoce drogie. Czasami są promocje na aplikacji dość fajne ale bardzo rzadko. Korzystam z kas samoobsługowych, ale często lekkie produkty pokazują błędy co jest irytujące. Ale można liczyć na pomoc personelu.

Po raz kolejny przekonałam się, że to najgorszy sklep na Tarchominie... Bałagan na półkach i w koszach, każdy z personelu mówi co innego, promocje na kasach nie wchodzą, a opryskliwość to chyba jedna z cech, która decyduje o zatrudnieniu personelu w tym sklepie. Dziwię się, bo przy takiej konkurencji powinno się dbać o klienta - proponuje brać przykład z Waszych kolegów i koleżanek ze sklepu przy Światowida 53

Ochroniarz w sklepie chodzi sobie z telefonem i notorycznie klnie na głos zwróciliśmy uwagę do dwóch osób pracujacych z personelu co zostało zignorowane ... Super rodziny z dziećmi robiąc zakupy słucha przekleństw a pracownicy nic sobie z tego nie robią ... W ogóle jakaś nerwowa atmosfera panuje tu wśród pracowników odnoszą się do siebie opryskliwie przy klientach rzucają przedmiotami na kasie ... Cyrk ...

Lidl rywalizuje z Biedrą o miano sieci, która najskuteczniej robi klientów w wała. Klient jest przekonany, że promocja goni promocję, że kupuje taniej, a ceny przy kasie często są wyższe niż te podane na półkach. Wcześniej to była norma w Biedrze a nie w Lidlu Poza tym w sklepie ciasnota, przejścia miedzy regałami to szerokość wózka +2 cm. 1 kasa z kasjerką, reszta samoobsługowe. To zajefajny pomysł zwłaszcza gdy kod kreskowy produktu nie wchodzi... Ogólny komfort robienia zakupów - zerowy, jak za karę. Dziś byłem w Lidlu po raz ostatni.

Śliwka w czekoladzie od CZEKOLATERIA (fioletowe opakowanie) w okolicach 27 zł/kg, a Śliwka Nałęczowska 54 zł/kg. Rozbój w biały dzień🤮.Drożyzna w tym Lidlu. Masakra. Zgadzam się z poprzednikami, że ceny co chwilę w górę. Uważajcie przy kasach i sprawdzajcie ceny biorąc, produkt z lady😵‍💫

Zawsze jakieś problemy, a to żeby otrzymać zniżkę na wino, najpierw trzeba zamówić przez internet, albo kody się nie wczytują, jak robię zakupy to przy kasie obiecuję sobie, że to ostatni raz. Szkoda, bo W5 jest świetny.

Zawsze dostępny parking, nieźle zlokalizowane, dobre miejsce.
Okresowo można tu spotkać psiarzy każdego rodzaju, którzy żywią psiaki barf