Wojewódzki Specjalistyczny Zespół Zakładów Opieki Zdrowotnej Chorób Płuc i Gruźlicy w Wolicy

Profesjonalny i empatyczny zespół lekarzy, bardzo przyjazny i uśmiechnięty personel pielęgniarski i obsługi szpitala. Jedynie jedzenie, jak to w polskich szpitalach, zostawia wiele do życzenia. Ale za to miłe, wyciszające otoczenie lasu, gdzie można spacerować i nabierać sił.

Dziękuję za uratowanie mi życia oraz wspaniałą opiekę podczas dwukrotnego pobytu: Dyrekcji, Ordynatorowi oddziału A - Panu Doktorowi Otmanowskiemu, Panu Doktorowi Krężelowi, Pani Doktor Poroszenko, pielęgniarkom z Izby Przyjęć, wszystkim lekarzom, pielęgniarkom , obsłudze dostarczającej posiłki i dbajacej o czystość szpitala . wasza empatia, serdeczność oraz rodzinna atmosfera powinny być wzorem do naśladowania w innych placówkach. Życzę zdrowia wytrwalosci i sukcesow w pracy oraz wyroznienia Was przez Ministerstwo Zdrowia. Z wyrazami szacunku Barbara Pregowska

Witam serdecznie

Pragnę złożyć podziękowania or.dr.Otmianowskiemu i jego personelowi za opiekę za poświęcenie za podejście za serdeczność ❤️ do mnie za moje uzdrowienie dziękuję za wszystko
Szpital Wolica ma wielkie szczęście mając takiego Anioła Stróża
Jeszcze raz bardzo dziękuję z całego serca ❣️Ludzie którzy tu pracują są oddani i Wielcy

Dobrze wspominam pobyt, lekarzy mają bardzo dobre podejście do pacjenta, personel jest uprzejmy. Czystość. Widać zaangażowanie. Polecam

Jestem bardzo zadowolony z pobytu w tym szpitalu. Miły personel, pani doktor wszystko dokładnie wytłumaczyła odnośnie mojej choroby i dalszego leczenia. Jedzenie w porównaniu do innych placówek dobre.

Bardzo dobra opieka, pacjent na pierwszym miejscu. Mikroklimat w sosnowym lesie. Cisza, spokój, świeże powietrze.

W tym szpitalu lekarze to specjaliści , leczą i dbają o swoich pacjentów , pielęgniarki miłe i sympatyczne .Jest czysto i miło , wokół las na spacery i ławeczki by usiąść i oddychać świeżym powietrzem 😀

Zostałem skierowany do tego szpitala z informacją, że jest to jeden z najlepszych szpitali w Polsce w zagadnieniu bezdechów sennych. Niestety jest to NIEPRAWDA i czuje się oszukany przez szpital. Po 3 miesiącach od badania, otrzymałem wyniki w których stwierdzono że nie nadaję się do dalszego leczenia, a mój wskaźnik AHI (wskaźnik zaburzenia oddychania w czasie snu) wynosi 19, a najdłuższa przerwa w oddychaniu to 28 sekund. Jak się dowiedziałem kilka miesięcy później od AHI 15 kieruje się pacjentów na dalsze leczenie i dotację NFZ do urządzenia CPAP. Niestety w tym przypadku odebrano mi to prawo, czego nie byłem jeszcze świadom.
Wyniki nie dawały mi spokoju, ponieważ budziłem się zmęczony, potrafiłem się obudzić mając świadomość że nie oddycham, a łączna ilość incydentów podczas nocy w trakcie badania wyniosła 512. Udałem się zatem na prywatne badania, po przeprowadzeniu których okazało się że mój wskaźnik AHI z 3 kolejnych nocy to 28, 29 i 21. Pokazałem moje wyniki ze szpitala lekarzowi podczas prywatnej wizyty, nie miał żadnych wątpliwości że na podstawie tych wyników szpital powinien skierować mnie na dalsze leczenie.
Najciekawszy jest opis dalszych zaleceń szpitala:
1. Kontynuacja dotychczasowego leczenia farmakologicznego (dodam, że nie prowadziłem żadnego leczenia farmakologicznego i jest to kłamstwo ze strony szpitala)
2 Ponieważ najgorzej śpię na plecach, zalecono mi abym w plecach koszulki od pidżamy wszył sobie piłeczkę tenisową, po to abym się budził w chwili kiedy przewrócę się podczas snu na plecy i mógł się świadomie położyć na boku. Rozumiecie to????? Człowiek, który ma w trakcie nocy 512 incydentów, takich jak spłycenie oddechu, bezdech i inne, ma się jeszcze dodatkowo celowo wybudzać !!!
Zdecydowanie odradzam, korzystanie z usług tego szpitala. Czas na przyjęcie oraz interpretację wyników to czas w którym tracicie zdrowie. Urządzenie do pomiaru snu można wypożyczyć za 300zł i przeprowadzić takie badanie w domu, w swoim łóżku. Mnie w szpitalu położono na Sali, w której były 3 łóżka, a jeden pacjent nie dość że był podłączony do CPAP, co mi trochę przeszkadzało, to jeszcze oglądał TV w chwili w której teoretycznie już rozpoczęło się moje badanie.
Całe szczęście, że trafiłem w ręce innego lekarza, bo dzisiaj śpię już z CPAP, a moje AHI spadło nawet do 5.6. Niestety z winy szpitala straciłem prawie 1000zł na prywatne wizyty.